Skocz do zawartości
Workout Athletes

" Zeszyt koksa", czyli mój pierwszy zeszyt treningowy, by Szklanek:)


szklanek23
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

W piątek była poranna zaprawa i trochę uczyłem się w szkole stania na rekach :-). Miny zazdrosnych ludzi, którzy boją się robić to co chcą i zszokowanych dziewczyn widzących " polnagiego " odmienca próbującego stać na rękach... Chyba bezcenne ( osobiście wolałem skupić się na treningu):-D Wczoraj był regen i sprawdzalem ile pompek Uda mi się zrobić... Wypompowalem się na 30;-). A dzisiaj była już poranna zaprawa: podciaganie 1-2-3-4-5-5-4-3-2-1 pompki 2-4-6-8-10-10-8-6-4-2 dipy 1-2-3-4-5-6-5-4-3-2-1 + jeden set podciagniec i pompek( odpowiednio 10 i 20). Byłyby 3 sety, ale za dobrze znam ból przy lopatce, kregoslupie i szyi. Więc przerwalem po pierwszym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj był drugi dzieñ regenu ( może nie do koñca... w koñcu przerzuciłem z 10ton, słodu z buraków z dwoma innymi osobami) i 13 podciągnięć udało mi się wykonać, gdy przechodziłem obok mojego ukochanego drążka w mieście;). To już 5 więcej w ciągu 3-4 tygodni o ile się nie mylę:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj było tylko podciaganie drabinka... Trochę muszę oszczędzić przedramie;-). Po tym jak tato rozwalil mi drazek ( szkoda gadać xd), zrobiłem nowy lepszy. Lepszy, bo grubszy i tak stabilnie przymocowany, iż nie spadnie, a do tego podoba mi się:-D. Za chwilę idę na piłe pociąć belki, coś gdzie nie gdzie wykopać i stworzyć poręcze do dipów:-). Ale najpierw pompki i podciaganie drabinka;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hop hop:). Dzisiaj była poranna zaprawa, trochę inna niż zawsze ( te moje przemyślenia;)): podciąganie 1/2/3/4/5/6/5/4/3/2/1 pompki 2/4/6/8/10/10/8/6/4/2 dipy 1/2/3//4/5/6/5/4/3/2/1 potem superserie: podciąganie, pompki, dipy; 1. 6/12/6pow; 2. 7/14/7pow; 3. 8/16/5pow Oprócz tego 2km biegu i 10 x 40m sprintów;). Wszystko od razu po pobudce, bez śniadania:). Myślałem, że będzie ciężej, ale nie było tragedii. Muszę też powiedzieć o tym, iż przeziębienie mi minęło, a do tego nadwyrężone przedramię, już prawie nie boli:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, udało mi się przeprowadzić jeszcze dwa treningi dzisiejszego dnia: brzuch+mostki: wznosy prostych nóg leżąc 20-21-22 wznosy kolan zwis 16-17-18 wznosy zgietych nóg zwis 8-9-11 mostek zwykły 4-5-6 utrzymanie mostka 50-50sek główny: podciaganie nachwytem normalnie 8-10-12 podciaganie nachwytem wasko 5-6-7 faza negatywna nachwytu 6-7-8 dipy z podparciem nóg 12-14-16 dipy zwykłe 8-10-12 zwis z drążka 40-45-50-35sek Za chwilę kolacja ( płatki na mleku + 2 jabłka), a po kolacji będzie rozciaganie i wznosy lydek:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Coś idę ostatnio do przodu:). Udało mi się zrobić przysiad na jednej nodze z dwoma kołami 16" ( nie wiem dokładnie ile to waży, ale dodam, że były napompowane)... Wystarczy tylko dobrze oddychać i wszystko samo podnosi się w górę:D. Do tego "fałszywe" wejście siłowe tzn. najpierw na jedną rękę, a potem na następną. Biegam coraz szybciej i wydajniej na 5 do 10km. Przy podciągnięciach nadal stoję na 14 powtórzeniach, a pompki zwykłe wyśrubowałem do 36 powtórzeñ. Jak mam dzieñ, to wykonam wymyk. Trochę koślawy, ale zawsze to coś. A do tego stworzyłem normalny drążek na dworze:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Czas chyba zakoñczyć " zeszyt koksa" i schować do lamusa. Jak to mówią, trzeba coś skoñczyć, aby zacząć. Może nie będę zaczynał od nowa że sportem, ale w innym, coś czuje, że lepszym kierunku. Koniec z planami. Teraz będę ćwiczyć to na co mam ochotę i kiedy chcę, tyle razy dziennie ile będę chcial. Dzięki za dobre słowa i wsparcie!!! Powodzenia wszystkim:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Witam:). Dawno mnie tu nie było... Ale postanowiłem dalej prowadzić zeszyt, bo łatwiej jest się pilnować . Poza tym, ostatnio mnie spotkało coś bardzo miłego i kilka ciepłych słów, więc dalej będę dążył do swojego katharsis. Pod koniec roku się trochę pogubiłem, ale dzięki pewnej damie podniosłem się z kolan i wracam z jeszcze większą mocą i zapałem do sportu. Gdy słyszysz " ruszaj dupsko i trenuj f**** j*****", " zrobiłeś tylko 10 ćwiczeń po 3 serie? Ty się opier******", motywacja sama przychodzi i nie chce odejść:D. Ale najlepsze jest w tym wszystkim to, że realizuje jedno ze swoich założeń z oryginalnego " zeszytu koksa", czyli jestem lepszym człowiekiem i więcej wymagam od siebie. Także dzisiaj już jestem po pierwszym treningu:).

Wykonałem:

- pompki: zwykłe, wąskie, na piłkach lekarskich i podwyższeniu, zwykłem z obciążeniem ( w plecaku może być z 10 góra 20 kilo)

- dipy: " podstawowe" i zwykły

- podciągnięcia: zwykłe, wąskie i na kółkach gimnastycznych, z opartymi nogami na podłodze.

Robiłem po 3 serie wszystkiego. Na razie ilość powtórzeń pomijam;). 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziex :-). Wracam na pewno do regularnosci, bo kilka złych nawyków mnie wytracilo z rytmu i sumiennego treningu. Najgorsza była świadomość i myśl, że mogę to wszystko stracić. Po złych nawykach przyszedł tydzień gdzie popadlem w letarg. Ale trening i... Wspaniała osobka mnie podniosły. Także jeszcze raz dzięki:-). Wczoraj zrobiłem jeszcze nogi. Głównie przysiady i różnego rodzaju skoki. A dzisiaj poranną zaprawe: - 4 rodzaje pompek -3 dipow -4 podciagniec -1 ćwicenie chwytu Do tego jeszcze zrobiłem 20km na rowerze do szkoły i z powrotem ( tylko debil wybierze rower zamiast autobusu) i gdy kolacja się przetrawi zrobię brzuch. Myśl dnia: " trenuj p********* f*****... Jesteś cienias":-).

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam:). 

Ostatni tydzień codziennie trenowałem oprócz czwartku, czy piątku ( nie pamiętam, a oryginalnego zeszytu nie mam ze sobą). Wczoraj zanotowałem duży postęp w dipach, w stosunku do zeszłego tygodnia, a dzisiaj zobaczymy jak będzie z bieganiem... W końcu w  niedziele wybrałem się na " podbieg śmierci"... Myślałem, że rzeczywiście zdechnę robiąc sprinty:D. W każdym razie wszystko idzie do przodu:). 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra. Czas się nieco rozpisac;-). 8.02 zaprawa poranna: - pompki: zwykle, wąskie, na pilkach lekarskich i podwyższeniu, zwykle powolne, zwykle z obciazeniem - dipy:" proste", zwykłe i prostopadle - podciaganie: normalne, wąskie, podchwyt, na kolkach gim. z nogami na podlodze, faza negatywna nachwyt - przedramie: zwis na kolkach, z nogami na ziemi Nogi: - 8km biegu swobodnego, przysiady i wznosy lydek. 9.02.15 główny: 5 rodzajów pompek, 3 rodzaje dipow i 3 podciagniec 10.02.15 brzuch: - wznosy nóg leżąc 2 rodzaje, podwijanie nóg i tułowia równocześnie, brzuszki z rzutem piłki, 3 rodzaje wznosow na drążku 11.02.15 poranna zaprawa nogi - 8km biegu swobodnego, sprinty na 40 i 60m, przysiady, wznosy lydek 12.02.15 - regen 13.02.15 brzuch 2gi trening: - wyciskanie i utrzymanie mostkow - 4 ćwiczenia pod stanie na rekach 14.02.15 zaprawa poranna 15.02.15 trening biegowy - ok 6km biegu swobodnego oraz sprinty pod " podbieg smierci", na 40, 60, 80 i 100m 16.02 poranna zaprawa ( bez podciagania) drugi trening: 5 rodzajów podciagania i faza negatywna podchwyt i nachwyt 17.02 brzuch drugi - bieg swobodny 8km, przysiady i wznosy lydek 18.02 poranna zaprawa 19.02 poranna zaprawa i 2x8km b. swobodnego 20.02 sprinty pod "górę śmierci" od 40 do 100m

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała poprawka regen miałem 19.02, a dni treningowe 20 i 21. Ps. Wybaczcie mi formę, ale mam gruz, a nie telefon...

Wczoraj wykonałem brzuch 14:00:

- wznosy nóg leżąc do kąta prostego

- wznosy nóg leżąc do kąta prostego, po czym podwijanie do klaty

- podwijanie nóg i tułowia równocześnie

- brzuszki zwykłe

- podwijanie kolan do kąta prostego w zwisie

- podwijanie kolan do klaty w zwisie

- wznosy nóg do kąta prostego w zwisie 

 

Dzisiaj była zaprawa poranna o 8:30:

Mostki:

- wyciskany 

- utrzymanie

Pompki:

- zwykłe

- wąskie 

- z piłkami na podwyższeniu

- powolne zwykłe

Dipy:

- " proste"

- prostopadłe

- zwykłe

Podciąganie:

- zwykłe nachwyt ( jestem zadowolony, udało się przejść na następującą ilość powtórzeń 14/15/16)

- wąskie nachwyt

- zwykłe podchwyt

- zwykłe na kółkach gimnastycznych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam:)

Wczoraj zrobiłem jeszcze nogi (17;50):

- ok 8km biegu swobodnego

- przysiady 

- wznosy łydek

- przysiady sumo

- ćwierćskoki

- skoki na łydkach

- skok w dal z miejsca

- lekkie podskoki na łydkach ( najpierw na dwie nogi, później po jednej).

Wszystko ( prócz przysiadów i wznosów; tu zrobiłem 4 serie), robiłem po 3 serie.

 

Efekt ostatnich treningów? Wszystko mnie boli, nawet szczęka od jedzenia orzechów:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy znaleźć dobrą motywacje, albo... Kogoś kto się wścieka, gdy się obijam... Lub się po prostu zakochać ze wzajemnością . A do tego dalej czuje frajdę... Jak wtedy, gdy z 12-13 lat temu, pierwszy raz wypchałem plecak kamieniami i biegałem z ogromną przyjemnością:D.

Do interwałów się szykuje... Chciałbym je wykonywać pod jakimś wzniesieniem, najlepiej o długości 800-1000m, a nie na stadionie:). Niebawem będę próbował i zacznę od 400m, by się zaadaptować .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, ostatnio nie, bo tylko raz dziennie trenowałem;).

 

Po swojemu; 400m wysokim tempem, a kolejne spokojnym, potem wysokim i spokojnym i tak do końca treningu:). A gdy będę jeszcze lepszy, to będę biegał 20-60sek na maxa i 60-120sek, spokojnie:)

 

W tamtym tygodniu miałem jeden dzień przerwy i w pozostałych jeden trening dziennie.

A wczoraj wreszcie mogłem normalnie brzuch zrobić( zdarłem sobie skórę, przy kości ogonowej):

- Wznosy nóg leżąc, z podwinięciem do klaty

- wznosy nóg leżą, do kąta prostego

- brzuszki zwykłe

- podwijanie nóg i tułowia

- wznosy kolan w zwisie

- wznosy kolan do klaty w zwisie

- wznosy zgiętych nóg w zwisie

- wznosy nóg w zwisie

- podwijanie kolan siedząc

Wszystko wykonałem po 3 serie.

 

Potem sprinty i nogi:

sprinty( płaski teren):

- 40m x 20

- 60m x 16

- 80m x 14

- 100m x 12

- przysiady zwykłe i wznosy łydek (bez przerw, seria po serii)

- przysiad na jednej nodze i skoki na łydkach ( to samo, co wcześniej)

- skok w dal z miejsca i lekkie podskoki na łydkach ( to samo, co wyżej). 

Przysiady zwykłe i wznosy po 4 serie, reszta po 3 serie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czułem się jakby mnie ktoś kopał po brzuchu ( szczególnie gdy wstałem rano) i bił po nogach kijem baseballowym:). Przynajmniej mnie kolana przestały boleć:D. 

 

Żart dnia " To jest Usain Bolt? Nie. Bolid formuły 1? Też nie. To biegnie nasz Szklanek.";)

 

Wczoraj był regen.

 

A dzisiaj naprawiłem drążek... Wielki sukces. Wreszcie poćwiczę na normalnym, a nie niestabilnym i obracającym się . Za chwilę wrzucę zdjęcia;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...