Skocz do zawartości
Workout Athletes

Dziennik - Hadassa


Hadassa
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Hej :D Jako że mam już plan treningowy, czas na dziennik. Mój plan prezentuje się następująco: PONIEDZIAłEK: (KLATKA+TRICEPS) Pompki damskie 10/12/14 Pompki z rękoma na podwyższeniu z rozstawem szeroko 10/12/14 Pompki zwykłe 6/6/8 Pompki diamentowe 5/5/5 WTOREK: (ABS) Scyzoryki 20/22/24 Mostek(plank) 10s/20s/20s Brzuszki 20/20/22 Brzuszki do pozycji V 8/10/12 ¦RODA: (PLECY+BICEPS) Próby podciągania 1/2/3 Krótkie pompki z rękoma wąsko 15/15/15 Zwis w pozycji ko?cowej podciągania 2s/3s/3s Próby podciągania 1/2/3 CZWARTEK: (BARKI+PRZEDRAMIę) Damskie pompki z rękoma przy biodrach 10/10/10 Zwis na jednej i drugiej ręce 3s/5s/5s FrogStand 10s/10s/15s Pompki na piłce 3/3/4 PI?TEK: (UDA+łYDKIi) Przysiad z wykrokiem 20/22/24 Kaczy chód 20s/20s/20s Przysiady 30/30/30 Wspięcia na palce 20/20/25 SOBOTA: (Ogólny) Pompki damskie 10/12/14 Pompki z rękoma na podwyższeniu z rozstawem szeroko 10/12/14 Brzuszki 20/20/22 Brzuszki do pozycji V 8/10/12 Próby podciągania 1/2/3 Krótkie pompki z rękoma wąsko 15/15/15 FrogStand 10s/10s/15s Pompki na piłce 3/3/4 Przysiady 30/30/30 Wspięcia na palce 20/20/25 Treningi według tego planu zacznę od poniedziałku, bo dziś nie mam możliwości, a jutro wolna niedziela. Myślałam też nad bieganiem pod kątem zwiększenia wytrzymałości, ale to wyjdzie w trakcie. Z tym nie powinno być problemu, bo będzie to dodatek jakby było mało. Od kiedy przekonałam się do biegania wybranie się nie jest dla mnie trudniejsze niż zaparzenie herbaty (a czasem nawet z bieganiem było prościej). W bardzo ogólnym zarysie, moim celem nie jest budowanie kulturystycznej sylwetki ani nawet takiej, do jakiej dąży większość z was. Zarys mięśni jest jak najbardziej wskazany, jednak bez przesady, dlatego też nie mam zamiaru wprowadzać żadnej diety. Wolę wyglądać niepozornie, w ten sposób łatwiej zaskoczyć ludzi :D Mój główny cel ujęłabym krótko tak, że chciałabym być nieco silniejsza niż przeciętny facet. To nie feministyczny cel, po prostu chciałabym się czuć względnie bezpiecznie. Chciałabym również nauczyć się podstaw kick-boxingu lub choćby samoobrony (jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to powinno się udać już niedługo). Z celów bardziej przyziemnych i określonych, najbliższym jest podciągnięcie się na drążku (w stosunku do kilku miesięcy wstecz pod tym względem jest już pewien postęp - umiem już z podskoku ;D). Chciałam też wstawić zdjęcie, ale jak na razie muszę z tym poczekać, ponieważ aparat się rozładował, a ładowarka nie wróciła jeszcze z wakacji... Więc będzie, jak wróci :D I na koniec słowa pewnego mądrego człowieka: Nig­dy nie re­zyg­nuj z ce­lu tyl­ko dla­tego, że osiągnięcie go wy­maga cza­su. Czas i tak upłynie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i pierwszy dzie? nadszedł... Wczoraj planowałam, że jednak poćwiczę, ale czułam się trochę chora i z jakiegoś powodu (którego nie znam) rozbolał mnie nadgarstek... Dziś rano z ręką było lepiej, ale dalej nie czułam się całkiem zdrowa. Nie jestem zwolenniczką leków w takich przypadkach, ale w te wakacje przeleżałam już w łóżku wystarczająco dużo czasu - tak więc do śniadania zamiast herbaty był febrisan... Rodzice wymyślili wyjazd do babci. Rano nie czułam się zbyt dobrze i przed wyjazdem nie poćwiczyłam. Do domu wróciłam po 20, zanim ogarnęłam trochę wszystko, była 21... Jak dla mnie wymówek wystarczy... Ale motywację mam, poza tym głupio nie wywiązać się już w pierwszym dniu, więc trening ciężko i trochę opornie, ale zaliczony Pompki damskie zrobiłam wszystkie. Z rękami wysoko - też, chociaż co niektóre były pewnie niedorobione :P Przy zwykłych mięśnie już trochę się zbuntowały, dwie serie dokończyłam damskimi. Diamentowe jak na razie to dla mnie wyższa szkoła jazdy, zrobiłam diamentowe damskie xD Pewnie jeszcze trochę potrwa, zanim będę umiała zrobić wszystkie powtórzenia w każdej serii - ale jest jakiś cel, więc trzeba działać Wybaczcie przydługi wpis, zwykle pewnie będzie dużo krócej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzie? drugi... Nie jest tak ?le, jak się spodziewałam. Miałam kiedyś stwierdzone boczne skrzywienie kręgosłupa, stąd moje obawy - ale stwierdziłam, że spróbuję, a jak będzie mnie coś boleć, to odpuszczę na razie i w ten dzie? wymyślę coś innego. Mimo, że lekko nie było, to dopiero przy ostatnim ćwiczeniu odrobinę zaczął mnie boleć odcinek lęd?wiowy, ale teraz czuję już tylko brzuch :D Lekkie zakwasy po wczoraj są, jutro będą pewnie mocniejsze po dzisiaj... Jest dobrze :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakwasy wcale nie są takie okropne Od kilku miesięcy nastawiałam się na regularne treningi, co prawda nie myślałam nawet o SW, ale skoro może być za darmo, to jako przedstawicielka gatunku student nie pogardzę :D Mam takie jeszcze małe pytanie... Znacie może jakieś ćwiczenia na poprawę równowagi? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przysiady na jedną nogę by mogły być, ale stanąć na rękach to ja na razie nie stanę... Pytam ogólnie, mogą to być ćwiczenia bardzo proste, mogą być wymagające jakiejś siły, ale raczej do góry nogami na razie odpada Może na co dzie? nie widać, ale mam dość słabe poczucie równowagi, o czym mogłam się przekonać na jednym przedmiocie na studiach, kiedy robiliśmy w ramach zajęć badania na takiej równoważni: http://v033994.home.net.pl/pilarski/images/aparatura/R%C3%B3wnowa%C5%BCnia.JPG Także myślę, że wszelkie ćwiczenia sprawdzę, i może kiedyś uda się frogstand... ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrymi ćwiczeniami na równowagę są wykroki, stanie na jednej nodze, a w wersji trudniejszej wspięcia dodatkowo na palcach. W podstawówce stawaliśmy na takiej rolce na której była deska i po prostu bujasz się na boki, tak żeby je?dzić lekko z boku na bok. W warunkach domowych sprawdza się wałek do ciasta + jakaś niewielka deska

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Axip, nie do ko?ca rozumiem o co chodzi z tą deską i wałkiem, ale popróbuję, to może zrozumiem :D Dzisiaj było chyba najłatwiej, plan wykonany w ponad 100%. Podciągnąć się na razie tylko próbowałam, jeszcze trochę... Pompki krótkie zrobiłam na równo, bo ćwiczyłam przy drążku i nie miałam za bardzo gdzie rąk dać wyżej... Ale powtórzenia się zgadzały :D Powisiałam sobie też dłużej. I na sam koniec jeszcze popodciągałam się trochę z wyskoku - bo na razie tylko tak umiem :P Także tyle chwalenia, teraz czekam tylko, aż próba podciągnięcia zako?czy się sukcesem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie niedawno kupiłam waveboard (taka deska z przegubami, na dwóch kółkach) właśnie z myślą o poprawie równowagi, ale bardzo ciężko mi idzie opanowywanie... Banan, taką mam nadzieję Ostatnio jak przechodziłam pod drążkiem (bo wisi sobie w przejściu) to podciągnęłam się już do połowy, że ręce miałam pod kątem prostym i już naprawdę mało brakowało... Ale na razie to było jednorazowo, dzisiaj to się nie udało. Powolutku aż do skutku :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj musiałam jechać pozałatwiać pewne rzeczy w związku ze studiami, zabrałam ze sobą skakankę i dres, żeby poćwiczyć na miejscu, ale jednak za dużo miałam załatwiania... Wróciłam po 21, a jest u nas rodzina z Niemiec i wypadało z nimi trochę posiedzieć. Miałam zamiar dzisiaj to odrobić, ale już wczoraj zaczęłam się trochę ?le czuć... Przeziębiłam się, kolejny raz w ciągu tych wakacji, dzisiaj leżę w łóżku. Chciałabym, żeby było inaczej, ale to jest konsekwencja ubiegłych paru miesięcy. Nie wiem, może jutro poćwiczę, może zacznę znów od poniedziałku. Muszę trochę ze wszystkim chwilowo przystopować. @Flash - może nie zawsze próbuję, ale przechodząc obok przynajmniej myślę o podciąganiu Mam tak już od jakiegoś roku, od czasu jak koledzy na siłowni podpuścili mnie do spróbowania przy nich i obiecałam sobie, że kiedyś się uda :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zazdroszczę... Ja zawsze dość dużo chorowałam, ale jak się rozchorowałam, to raz a dobrze, i potem kilka miesięcy miałam spokój... Teraz pobijam samą siebie, ale też sama sobie jestem winna i jestem tego świadoma. Dzisiaj nie jest tragicznie, ale wolę poleżeć 1/2 dni, niż się tydzie? męczyć. Póki jeszcze mogę bezkarnie leżeć :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzmy, że wróciłam do treningów... Chociaż właściwie to wrócę jutro. Z powodów subiektywnych, ale jednak istotnych, wczoraj zrobiłam połowę ćwicze?. Więcej nie dałabym rady, taki dzie?... Dzisiaj miły być ćwiczenia na brzuch i z góry założyłam, że tego nie zrobię, bo brzuch bolał mnie przeokropnie. Nie tym razem, niestety kilka dni w miesiącu muszę trochę odpuścić. Ale całkiem bez treningu nie byłam, chociaż "trening" był bardzo nietypowy... Z tatą i bratem nosiliśmy do piwnicy 1,5 tony wegla w workach po 20kg. Oni z pewnością znieśli więcej niż ja, ale mięśnie czuję jeszcze bardziej niż tydzie? temu :D Od jutra wracam na dobre

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...