Skocz do zawartości
Workout Athletes

Automotywacja cz. I


Dynloth
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator

Automotywacja cz. I

 

Cytat

“Motywacja – stan gotowości istoty rozumnej do podjęcia określonego działania, lub wzbudzony potrzebą zespół procesów psychicznych i fizjologicznych określający podłoże zachowań i ich zmian. “

 

Pojęcie to jest szalenie ważnym, ale niestety często pomijanym aspektem. Trenerzy, mentorzy, dietetycy i inni fachowcy, często potrafią ukierunkować Twoje życie na dany tor, ale jeśli pominą aspekt motywacji (co niestety się zdarza) dochodzi do szybkiej rezygnacji z ciężkich treningów, diety, szczęśliwego życia wg prostych zasad itp. I Twoje dobre chęci, marzenia legną w gruzach, razem z Twoją potencjalnie “silną” wolą.

Otóż motywacja jest czymś w rodzaju “paliwa” w dążeniu do osiągnięcia Twoich celów.

 

Moim zdaniem najlepszą formą motywacji jest automotywacja. Jest to umiejętność w pewnym stopniu zmieniania otaczającego Cię świata, by podtrzymywał Twoją motywację oraz  wybierania, dostrzegania inspiracji w otaczającym Cię świecie. Forma ta jest moim zdaniem najlepsza, bo to od Ciebie zależy czy będziesz zmotywowany, czy nie oraz nie potrzebujesz do tego praktycznie nic poza kreatywnością.

 

Teraz chciałbym pokrótce opisać Ci konkretne przykłady form auto-motywacji, które są sprawdzone i działają znakomicie (również w moim życiu):

 

1. “Motywujący dom” (miejsce, w którym potencjalnie przebywasz najczęściej).

Sposób ten jest bardzo prosty, ale wymaga czasu na przygotowania i kreatywności.

Adaptacja takiego pomieszczenia polega przede wszystkim na twórczym rozmieszczeniu zdjęć, plakatów, naklejek, wydrukowanych cytatów (czy w moim przypadku również fotocytatów), przedmiotów, z którymi wiążesz miłe wspomnienia, dobraniu odpowiednich kolorów wystroju. W sposobie tym chodzi przede wszystkim o poprawę samopoczucia i podświadome programowanie sukcesu.

– Patrząc, w wolnej chwili od pracy czy nauki, na zdjęcie Twojego idola, cytat czy plakat – czerpiesz z tej chwili podświadomie lub świadomie inspirację, która przeradza się często w motywację. Przypominasz sobie w tym momencie dokąd zmierzasz i ile już przezwyciężyłeś by to osiągnąć.

– Ważne dla Ciebie przedmioty, przywołują u Ciebie dobre samopoczucie, ale mogą też bezpośrednio wywoływać motywację, przypominając Ci np. dlaczego to robisz, ile dobra wniosło to do Twojego życia, jaki jest sens tego co robisz itd.

Sposób ten jest bardzo indywidualny, bo motywacja u każdego wygląda nieco inaczej. To od Ciebie zależy co i gdzie umieścisz.

Będzie to efektywne, jeśli zastosujesz to w miejscu, w którym spędzasz dużo czasu. Tylko wtedy jest duża szansa na częste przywoływanie jakichś przemyśleń, które utrzymają na wysokim poziomie Twoją motywację.

 

2. Filmiki motywacyjne.

Sposób ten jest dość popularny. Ma jednak pewne wady i może stać się destruktywny dla Twojej motywacji.

Filmiki te ukazują często tematy szczęścia, sukcesu w biznesie, sportu, itp. – używane w mądry sposób mogą pobudzić Twoja motywację bardzo szybko.

Uwaga: Uważaj jednak, by oglądanie takich filmików nie pochłaniało Twojego cennego czasu i nie przerodziło się w nałóg, który tylko pozornie daje Ci motywację, a tak naprawdę zabiera czas na realizowanie celów. Sposób ten wymaga rozwagi i kontroli.

Aby uniknąć wad tego sposobu, pobierz kilka-kilkanaście takich filmików na swój telefon i motywuj się nimi gdziekolwiek tego zapragniesz. Będziesz wtedy mógł ograniczyć czasochłonne oglądanie tych filmików w sieci.

Innym sposobem jest wyznaczenie sobie dnia “filmików motywacyjnych” lub ustalenie limitu oglądanych filmików na dzień (np. góra dwa filmiki na dzień, lub w ciągu tylko jednego dnia w tygodniu przeznaczasz na to 15 minut).

 

3. Cytaty i fotocytaty.

Sposób ten jest owocny ze względu na fakt, że możesz go stosować praktycznie wszędzie.

Ta forma motywacji polega na np. przyklejaniu wydrukowanych fotocytatów na ścianach Twojego pokoju, karteczek z cytatami na lodówce, pobieraniu fotocytatów i cytatów na telefon, komputer (w formie tapet, wygaszaczy). Spraw by otoczenie, w którym żyjesz na co dzień mogło stać się dla Ciebie inspiracją.

 

4. Wizualizacje.

Metoda bardzo przystępna ze względu na możliwość używania jej praktycznie wszędzie.

Polega ona na wyobrażaniu sobie, wizualizowaniu dnia, chwili w której osiągasz swój cel. Im Twoje wyobrażenie będzie bogatsze, bardziej rzeczywiste (wyobraź sobie to w taki sposób, jakby to działo się naprawdę – nie miej żadnych wątpliwości co do tej wizji) tym jego działanie będzie szybsze i lepsze. Wizualizuj swój sukces  kilka razy w ciągu dnia. Najlepsze pory aby to robić, to moment po przebudzeniu i moment tuż przed zaśnięciem (to wtedy Twoja podświadomość przyjmuje wszystkie informacje bez ich negowania). Pomoże Ci to przygotować się do postępów w samorealizacji, a Twoja podświadomość pomoże Ci skoncentrować się na Twoich celach.

 “Jesteś tym co myślisz.” -zarówno pozytywne jak i negatywne wizualizacje urzeczywistniają się w Twoim życiu. Dbaj by tych pozytywnych (silniejszych niż negatywne) było o wiele więcej.

Ja sobie robiłem wizualizację o wygranej w konkursie talentów i to do tego stopnia że już robiłem listę na co wydam wygrane pieniążki, a do wygrania było 20.000 zł a że udział brałem z @Sobol to wychodziło po 10,000 zł na głowę. Czy wygrałem? Sprawdź.  Link do filmiku na YouTube.

 

5. Pozytywne sugestie.

Czyli proste zmiany myślenia w podejściu do danego zajęcia.

Najlepiej obrazuje to procentowe przedstawienie szans na sukces:

Nie zrobię tego – 0%

Nie umiem tego zrobić – 10%

Nie wiem jak to zrobić – 30%

Chciałbym to zrobić – 40%

Chcę to zrobić – 50%

Myślę, że to zrobię – 60%

Myślę, że umiem to zrobić – 70%

Umiem to zrobić – 80%

Robię to – 90%

Zrobiłem to – 100%

Zmień swoje złe nawyki myślowe, które pożerają Twoją motywację i oddalają Cię od celów.

 

6. Dziel się swoją wiedzą/umiejętnościami z innymi.

Nie ma lepszej motywacji niż radość ze służenia innym.

Dziel się swoimi inspiracjami, wiedzą, pasją, umiejętnościami z innymi. Dając cząstkę siebie innym, poprawiasz swoje samopoczucie, motywujesz się do dalszego działania i nadajesz sens swojej drodze do celów.

Proste przykłady mamy na forum w postaci naszej rodziny, chociażby @ZIPOLA, @MalikFreeman 

 

7. Planuj swój dzień.

Organizacja Twojego czasu i zadań jest ważnym elementem motywacji.

Dobrym wyjściem jest prowadzenie grafiku (jeśli chodzi o np. treningi, odżywianie się), kalendarzyka z podziałem na dni (pozostałe zajęcia: szkolne, w pracy, rzeczy do zapamiętania). Ten sposób pomoże Ci lepiej organizować swój czas. Będziesz mógł bardziej skupić się na tym, co masz do zrobienia, nie tracąc czasu na zbędne rzeczy.

 

8.  Analiza błędów.

Poznaj siebie. Nie ukrywaj swoich wad, błędów, które popełniasz. Zwalczaj złe nawyki.
Znajdź co wieczór czas na podsumowanie swojego dnia. Zadaj sobie pytanie;

Czy dziś byłem lepszy niż wczoraj?

To ważne abyś znał swoje zalety, ale jeszcze ważniejsze byś znał swoje wady. To, czego w sobie nie akceptujesz, powinno być Twoja motywacją do dalszej pracy. Dbaj o swoje zalety, ale skupiaj się na zwalczaniu swoich wad – na tyle by mogły stać się kiedyś Twoją mocną stroną.

Cytat

“Masz słabości? Każdy je ma. Ale też każdą wadę da się zamienić w zaletę, każdą słabość – wyimaginowaną lub nie – w swoją siłę. Nie myśl o tym czego nie masz, czego nie potrafisz, tylko pomyśl o tym, jak najlepiej wykorzystać to, co posiadasz.”

-Michael Jordan

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wooow, mega miłe zaskoczenie i lekkie wzruszenie przy punkcie numer 4:). 

 

Punkt 5 jest obszerny i bardzo pomocny, ale dodałbym zmianę myślenia negatywnego na działanie pozytywne. Już wyjaśniam. Wewnętrzny głos " nie chce mi się", "nie wiem jak", "nie uda mi się", zamieniamy na " nie chce mi się dlatego chce to jeszcze bardziej zrobić", nie wiem jak, dlatego bardzo chcę to rozwiązać", " nie uda mi się, więc muszę spróbować do skutku, aż wyjdzie". 

 

 

  • Lubię to 1
  • Jest moc! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle tu motywacji a ja napiszę troszkę bardziej brutalnie  Najwyżej pójdzie do kasowania

Dodam najpierw punkt od siebie i w nim wszystko wyjaśnię

 

9. Wprowadzenie przed automotywacją. Mentor, przewodnik który pomoże wskazać drogę w życiu

Interesując się psychologią i życiem psycho-społecznym widziałam osoby, które nie potrafią się same zmotywować w żaden sposób. Przez to jakie miały życie. Podam przykłady:

 

- Poznałam kiedyś kobietę, która trafiła do szpitala psychiatrycznego po zakończeniu związku. Całkowicie się załamała i w żaden sposób nie była w stanie się sama zmotywować. Potrzebowała mentora, który pomoże skasować jej złe wspomnienia i pomoże od początku budować nowe życie. Dopiero kiedy wyrzuci się wszystko złe z życia jest się w stanie samemu motywować. Jak ktoś się tak załamie jak ta kobieta to ma się ochotę tylko położyć i umrzeć zapominając co to motywacja. Dlatego mentor w tej kwestii jest tak ważny.

 

- Znałam kiedyś dziewczynę, której mama się rozwiodła jak była mała, poznała sobie nowego męża, wprowadziła się do niego i miała z nim dwójkę dzieci. Przez to ta dziewczyna była tylko piątym kołem u wozu, mało ważna, dodatek który trzeba przechować skoro matka już ją wzięła ze sobą. Była też zawsze gnojona, zaniedbana i przez to zaniedbanie tak jej się zepsuły zęby, że musiała 2 usunąć jedną jedynkę i jedną dwójkę mając 17 lat przez co jeszcze bardziej była wyzywana. Co do sytuacji w domu to matka ze swoim chłopem pili, przepijali też jej alimenty. Jak już dorosła i miała w końcu stały związek przyszedł czas na ślub. Poznała faceta, który ją szanował ale się okazało, że ślub był pomyłką bo ona go nie kochała. Jakoś podświadomie chciała mieć tylko schron i znalazła sobie taki bunkier, w którym było bezpiecznie ale nie było miłości i wszystko się rozpadło. Takiej osobie też jest potrzebny mentor, który ją pokieruje na właściwy tor, również skasuje wszystko co złe i sprawi, że nie będzie taka zagubiona, dopiero po takich procesach automotywacja może zacząć działać

 

- Poznałam też młodą dziewczynę, która nie miała rodziców (nie wiem co się stało) i przejechała przez pół kraju za chłopakiem gdzie związek okazał się pomyłką a ona została sama z dwójką dzieci. W wieku 22 lat jedno z dzieci miało już 5 latek. Czasem się zdarzało, że rodzice tego chłopaka pomagali w pilnowaniu dzieci, jak ona szła do pracy, żeby zarobić na te dzieci i zapłacenie wynajmu mieszkania. Wyglądało to tak jakby przez swoją jakąś przeszłość potrzebowała miłości bardziej niż inni i przez to też się pogubiła  przez co jej historia tak wygląda. W takiej sytuacji też ciężko o automotywacje

 

Historie niektórych osób potrafią wstrząsnąć. Automotywacja wtedy jest wyłączona jak wyładowany telefon, nie da się go włączyć bez naładowania. I trzeba mu pomóc bo sam się nie podłączy do ładowarki, żeby zacząć działać

 

Dlatego tak przy okazji doceniajcie swoje życie nawet jak się coś złego stanie bo to ,,złe'' jest tylko na chwilę a potem znika i za rok o tej samej porze czasem już się nawet nie pamięta, że to się wydarzyło

 

Co do punktu o wizualizacji to dodam coś jeszcze od siebie. Jest taka metoda i jednocześnie ćwiczenie związane z prawem przyciągania. Czyli trenuje się prawo przyciągania/wizualizację tak jak mięśnie na treningu. Metoda z niebieskim piórkiem. Robi się odpowiednie kroki, po których znajduje się niebieskie piórko (trudne do zdobycia) Przyciąga się je i już Jak się uda tego nauczyć to potem można przyciągnąć więcej. Może ktoś to już zna? Szczegóły na temat tej metody można znaleźć w internecie lub w grupie na fejsie, która się nazywa:

Prawo Przyciągania

https://web.facebook.com/groups/114074781941469/

 

Dynloth dzięki za wyróżnienie w punkcie 6. Ja uważam, że Ty jesteś dla tego forum wielką motywacją

- jesteś założycielem tej rodziny,

- jesteś otwarty na pomoc dla innych,

- pomogłeś też wielu osobom spełnić swoje cele treningowe,

- wspierasz cały czas,

- wykazujesz się cierpliwością

Ogólnie jesteś takim mentorem, którego wiele osób potrzebuje i doskonale się sprawdzasz w tej roli  

 

 

 

 

 

  • Lubię to 1
  • Dziękuję 1
  • Jest moc! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Racja, niestety zapominamy często o takich przypadkach które niestety ale mają miejsce na świecie. Miłość potrafi bardzo zranić i owszem wtedy może pomóc tylko specjalista, mój kolega z liceum z ławki nikomu się nie zwierzył ze swojego problemu który go przerósł na tyle, że popełnił samobójstwo.  

Twoja wypowiedź świetnie wpasowuje się do tego tematu bo jest to punkt który nie został poruszony.

 

Co do niebieskiego piórka to już Google mi wyszukuje info na ten temat

 

Dziękuję bardzo za tak miłe słowa, jest to przeogromna motywacja dla mnie do dalszej pracy nad poszerzaniem warunków do tworzenia naszej rodziny  Super przeczytac takie słowa uznania i docenienia 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce negować Twojej wiedzy, ponieważ wnosisz nowe spostrzeżenia do dyskusji i bardzo szanuje Twoje opinie, a do tego sam wiem ile straciłem i tracę przez brak mentora, ale podane przykłady dotyczą kobiet, które prawdopodobnie miały niską samoocenę i wzorce osobowościowe wpojone we wczesnym dzieciństwie, do przepracowania z kompetentnym psychologiem, psychiatrą. 

 

Na dodatek zamiast poświęcić czas, by podwyższyć samoocenę, nauczyć się nawyków szczęścia i pogody ducha, kształtować na nowo swoją osobowość, wolały iść z prądem, tak jak programowanie społeczne im sugerowało.

 

Stąd straciły czas na nieudane związki. Akt desperacji, czy próby ułożenia sobie życia przy drugiej osobie, okazały się bolesne, bo co można komuś dać, jeśli od zawsze ma się wpojone poczucie winy, niegodności, czy wstrętu? To mogło też przyciągnąć toksycznych partnerów, którzy również byli do nich podobni. W drugiej historii, miłość i szacunek mogła odebrać jako atak, coś nienormalnego. Prawo przyciągania mogło działać na ich niekorzyść. 

 

Poza tym ludzie nastawieni na rozwój, którzy są w kompletnej dupie właśnie w kryzysowych sytuacjach poszukują okazji, rozwiązań, możliwości do poprawy bytu, zmiany na lepsze. I wtedy takie osoby trafiają na mentora, albo grupę wsparcia. Czasami wystarczy zmienić otoczenie, wyzbyć się zgubnych nawyków i po prostu szukać, doświadczać, by się podnieść. 

 

Ostatecznie to od nas samych zależy, jak pokierujemy swoim życiem i co wybierzemy. Jesteśmy albo niewolnikami, albo władcami. Niewolnik się usprawiedliwia, spoczywa na laurach, władca pracuje, tworzy. 

 

I teraz pytania:

-Czy potrzebowałem mentora, aby zacząć biegać, co ostatecznie skończyło się miłością do siebie samego i kalisteniki?

-Czy ktoś mnie namawiał do szukania mądrych i przydatnych książek?

-Czy potrzebowałem mentora, by wiedzieć, że narkotyki są złe i konsekwentnie ich odmawiać, mimo narażenia się na samotność i kpiny zdegenerowanego otoczenia? 

Nie. Wiedziałem też czego chcę. One widocznie nie, choć sam przez jakąś część swojego życia błądziłem we mgle. 

 

Często złe doświadczenia przygotowują miejsce pod dobre. Wystarczy wyciągnąć z nich lekcje i pokorę. Są też dużo bardziej przydatne od tych hedonistycznych:). 

 

Przykro mi. Sam miałem kolegę, który niestety też popełnił samobójstwo, przez negatywne zachowanie osób najbliższych, więc domyślam się co możesz czuć. 

 

 

 

 

 

 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że za bardzo patrzysz kątem siebie Osoby z tych historii miały życie, którego same nie wybrały. Potem mogły coś z nim zrobic ale nie potrafiły. I rozwój osobisty był by dla nich niebezpieczny jakby się same za niego wzięły, skoro się tym interesujesz to powinieneś wiedzieć dlaczego

 

Wiele jest osób, które miały takie życie, same nie są sobie w stanie poradzić. Są też osoby, ktore niby jakoś tam żyją, osiągają nawet sukcesy ale jednocześnie mają kompleksy, boją się różnych rzeczy itp. Np znam osobe, której od zawsze w domu mówili, że ma krzywe nogi, źle sprząta i kilka innych rzeczy jeszcze co sprawiało że buduje się poczucie niższości. Ta osoba i tak chciała lepszego życia, nawet poszła na studia ale jednocześnie była zagubiona na tyle, że nie umiała sobie poradzić sama. Tutaj też warto mieć mentora. I nie zawsze trzeba wielkich terapii i specjalnych psychologów. Czasem wystarczy osoba, która troszke bardziej się zna na różnych 

psycho-spolecznych rzeczach, żeby zrozumieć od środka dlaczego ta osoba akurat postępuje tak a nie inaczej, wytłumaczyć pewne sprawy, żeby budować nowe nawyki, popracowac nad zrozumieniem jak działa ego bo to jeden z ważniejszych elementów i wtedy można powoli ruszać dalej zmieniając różne rzeczy w życiu.

 

Nie myśl tylko, że ja Cię krytykuje. Super, że piszesz różne ciekawe rzeczy na tym forum i lubię je czytać ale tutaj wyraziłam tylko swoje zdanie 

  • Lubię to 1
  • Jest moc! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atak personalny, czy krytykę, niekoniecznie kostruktywną, uznałbym w sytuacji, gdybyś próbowała mnie pojechać, że " jestem głupszy od buta", " piszę kompletne bzdury", " jestem kolejnym znafca", " mistrzem kitu pszczelego":D. 

 

Doceniam fakt, że wyrażasz swoje zdanie, co w tym wypadku doprowadziło, według mnie, do dyskusji, wyciągając na światło dzienne interesującą wymiane poglądów:). A jak wiadomo dyskusje bywają twórcze, owocne i zmuszają do myślenia. Sam wszystkiego nie wiem i mogę się, w pewnych kwestiach mylić. Tutaj mogę się czegoś więcej dowiedzieć, poszerzyć horyzont na dany temat. A idąc dalej, możemy nauczyć się szacunku i umiejętności akceptacji cudzych opinii:). 

 

Niekoniecznie;). Przypomniały mi się historie Stallone'a, czy Schwarzeneggera. Sly prawdopodobnie był pozbawiony mentora. Arnold miał utrudniania, ponieważ nikt w niego nie wierzyć i cały czas pokonywał trudności. Głównie dzięki ciężkiej pracy i samozaparciu. Stąd wysnułem wniosek, że najpierw my sami musimy sprowokować wewnętrzny pretekst do zmiany, działania, pracy nad sobą. Choć później na pewno nie zaszkodzi otoczenie się mocną grupą wsparcia. Sam nikt jeszcze nie podbił świata. 

 

Tu się zgodzę. Rozwój osobisty jest często ściemą; bardzo ciężko się zmienić. Niebezpieczny, jeśli ktoś postawi na dobre samopoczucie, spoglądając na odległy cel, a nie proces, czy lepsze poznanie siebie, doświadczając i cierpliwie się ucząc. Wtedy taką osobę czeka jedynie rozczarowanie. A to poprowadziłoby wspomniane przykłady pod jeszcze większy autosabotaż. Albo po prostu źle wykorzystałyby zdobytą wiedze, umiejętności. 

 

O nawykach pisałem i tutaj myślimy tak samo. Moja propozycja zmiany otoczenia, może się równać Twojej koncepcji empirycznej osoby, która wskaże właściwy kierunek. Dlaczego? Zmieniając otoczenie, można trafić właśnie na taką osobę. Ale tutaj znowu trzeba chcieć, sprowokować trochę los. Jay Maryniak, gwiazda fitness, sam chciał porzucić narkotyki. Ostatecznie porzucił i nakierował się na sport.

 

Oczywiście, że żadna pasja, pieniądze, żona/mąż, dzieci, samochód, nie dadzą szczęścia. Po pierwsze są to czynniki zewnętrzne, a po drugie szczęście jest w nas, jest rzeczą, której można się nauczyć. Stąd pisałem wcześniej o trenowaniu nawyków szczęścia, pogody ducha i poprawie samooceny. Co z tego, że zda studia, jak nadal nie będzie potrafiła siebie kochać?  

 

Może Ci ludzie boją się zaufać sobie, wyjść ze strefy komfortu i doświadczyć palety nowych przeżyć? Może świadomość samodzielności ich przytłacza? Powinniśmy umieć przyjąć zarówne te emocje, które są niby postrzegane za złe, jak i te dobre. Stwardnieć. I nie chodzi mi o większe mięśnie, czy nieugięty charakter, ale entuzjazm i optymizm, wypierające wewnętrzne demony i pesymizm. 

 

Ale z drugiej strony... Żyjemy w najbezpieczniejszych czasach w historii, gdzie dostęp do cennych informacji jest niegraniczony. Nasz prehistoryczny pradziad tego nie miał i na każdym kroku martwił się, aby go nie ukąsił jakiś wąż, nie wspominając o śmierci głodowej, albo każdym innym losowym zagrożeniu. Co najlepsze przetrwał i odkrywał mnóstwo wynalazków.

Dlatego boli mnie trochę, dlaczego niektórzy tak łatwo potrafią dać się zdefiniować i później przypinają do siebie taką łatkę, zamiast samemu próbować i szukać sposobu, osoby, aby ujarzmić ego, czy tam wewnętrznego dzieciaki i panować nad swoim życiem, wyborami. Nazwy mogą się różnić, ale chodzi o to samo. 

 

 

 

 

 

  • Lubię to 2
  • Jest moc! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Nawet nie myślałem że mój artykuł rozpocznie taką ciekawą rozmowę Fajnie że mamy kolejne wspólne zainteresowanie poza sportem  

1 godzinę temu, MalikFreeman napisał:

Niekoniecznie;). Przypomniały mi się historie Stallone'a, czy Schwarzeneggera. Sly prawdopodobnie był pozbawiony mentora. Arnold miał utrudniania, ponieważ nikt w niego nie wierzyć i cały czas pokonywał trudności. Głównie dzięki ciężkiej pracy i samozaparciu. Stąd wysnułem wniosek, że najpierw my sami musimy sprowokować wewnętrzny pretekst do zmiany, działania, pracy nad sobą. Choć później na pewno nie zaszkodzi otoczenie się mocną grupą wsparcia. Sam nikt jeszcze nie podbił świata. 

Czytając ten akapit od razu w głowie pojawiła mi się myśl z rzucaniem papierosów, większość osób ma z tym problem ciężko im rzucić. A żeby to się udało to trzeba chcieć samemu to osiągnąć i znam kilka przypadków gdzie dane osoby powiedziały dosyć koniec z paleniem i bez żadnych prochów bez niczego rzuciły palenie. To akurat przykład z papierosami ale przekłada się na inne sprawy  

 

Jeszcze tylko tak się zastanawiałem czy da się wygrać w lotto za pomocą prawa przyciągania ;] Czy trafiona 6 w lotto może być tym niebieskim piórkiem  

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie dużo osób próbuje wizualizować czy kombinować coś z prawem przyciągania, żeby wygrać

 

Bardziej proste rzeczy da się zdobyć, miałam kilka takich historii. Napiszę jedną z nich  

Kiedyś w sklepie zauważyłam okulary przeciwsłoneczne, które mi się bardzo podobały. W kwestii okularów jestem bardzo wybredna i w każdych zawsze mi coś nie pasowało. A te co widziałam były wyjątkowe i bardzo chciałam je mieć. Potem zobaczyłam ile kosztują i cena była taka, że wyszłam ze sklepu. Ale źle mi z tym było, że nie wzięłam tych okularów. Cały czas bardzo pragnęłam je mieć. Po kilku dniach znalazłam dosłownie takie same na ziemi w mieście obok. Do dzisiaj nie umiem logicznie wytłumaczyć jak to się stało

Może ktoś też miał jakieś historie jak coś przyciągnął choćby przypadkowo?

 

P.S. Ja niebieskie piórko znalazłam w Hiszpanii w jakimś pióropuszo-podobnym czymś w sklepie  Zrobiłam sobie nawet zdjęcie tego. Ale, że akurat tam to mnie ciekawi dlaczego  

 

  • Lubię to 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to z okularami to kosmos super Ja kiedyś miałem jazdę żeby sobie coś ciekawego znaleźć od tak na ulicy to było jeszcze za czasów dzieciaka. Tak bardzo chciałem że aż miałem o tym sny. Ba później to nawet w snach wiedziałem że to mi się śni i znalezione rzeczy schowałem  do polki lecz po obudzeniu ich nie było xd No i jakis czas później w ciągu tygodnia znalazłem portfel z dokumentami lecz bez kasy później zloty łańcuszek i później telefon którym mam do tej pory na pamiątkę schowany

 

A Ty pewnie do tej pory masz rozkminki jak to się stało

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To skoro będzie taki dowody to znaczy, że sami sobie możecie wygrać i zostawić moja wygrana w spokoju

Ale jednak praca zespołowa zawsze daje lepsze efekty. I jakby tak każdy podał jeden numer i z tych numerów każdy zrealizował by kupon to będzie to samo co podzielenie się nagroda tylko, że szybciej

  • Lubię to 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...