Zacznę od tego, że jestem osobą bardzo lubiącą słodycze. A jak wiadomo do najzdrowszych one nie należą. Do tego przyczyniają się do odkładania tak niepożądanej tkanki tłuszczowej. W związku z tym, staram się stosować różne zamienniki... Dzisiaj były naleśniki, które wielkiej metamorfozy nie potrzebowały, zaledwie lekkiej ingerencji.
Składniki jakich użyłem do moich naleśników:
-mleko, ok 0,5l
-2 jaja
-miarka odżywki białkowej
-mąka razowa zamiast zwykłej pszennej czy tortowej. Ilość taka, aby uzyskać odpowiednią konsystencję ciasta
-łyżka kakao
-0,5 łyżeczki sody
-0,5 łyżeczki cukru wanilinowego
Naleśniki jadłem z małymi kawałkami banana i dżemem niskosłodzonym z czarnego bzu. Polecam też z białym serem zmieszanym z jogurtem greckim. Wachlarz możliwości jest bardzo duży, wystarczy choćby odrobina kreatywności.