Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'podjazdy' .
-
Podjazdy to senny koszmar większości kolarzy. Często planujemy trasę tak, by je omijać. Jechać tylko po płaskim. Niestety zawsze coś trafi się po drodze. Można sobie z nimi radzić. Jest kilka sposobów. Warto, bo po każdym podjeździe będzie zjazd! Zbędny balast Teoria mówi, że przy podjeżdżaniu ważny jest stosunek mocy z jaką naciskamy na pedały do masy roweru…i rowerzysty. Im większa moc tym lepiej, im mniejsza masa tym lepiej. Czyli im lepiej jesteś wytrenowany tym łatwiej podjeżdżasz. Mniejsza waga roweru oraz twoja, też pomaga podjechać łatwiej. Mniejszy balast do wywiezienia na górę. Poprawa kondycji wymaga treningu i trochę potrwa. My chcemy łatwiej podjeżdżać już teraz. Zacznijmy od odchudzania. Z odchudzaniem nas samych, to trudniejsza sprawa, skupmy się na rowerze. Nie myślę tylko o kupowaniu ramy i innych elementów z lekkiego karbonu. To na pewno pomoże ale są tańsze metody. Przyjrzyj się dokładnie swojemu rowerowi. Czy wszystko co widzisz jest niezbędne? Planujesz wyjazd latem, dzień słoneczny. Ruszasz rano, do zachodu słońca sporo czasu. Trasa krótka, nie potrzebujesz dużo bagaży i map. Na pewno będziesz potrzebował błotniki, lampki, torbę na ramę i mapnik na kierownicę? Wywożenie tego wszystkiego na szczyt nie ma sensu, jeśli nie będą potrzebne w trakcie. Tempo jazdy Staraj się dopasować tempo jazdy do góry jaką masz pokonać. Jeśli za ostro zaczniesz podjeżdżać, szybko stracisz siły i nie dasz rady kontynuować jazdy. Nie jest łatwo ustalić odpowiednie tempo. Musisz wcześniej poznać swoje możliwości. Im więcej jeździsz, tym łatwiej Ci to przyjdzie. Przed wyjazdem zapoznaj się z trasą. Dużo łatwiej dopasować tempo, gdy wiesz jaki długi i stromy ma być podjazd. Jeśli wiesz, że po drodze zmienia się nachylenie, to możesz wykorzystać płaskie fragmenty na odpoczynek przed kolejnym trudniejszym fragmentem. Poznaj swojego wroga, by go sprawniej pokonać Sprawdź nasze Plany Treningowe - Za jedyne 49zł Trochę techniki Technika jazdy jest również bardzo istotna. Podjeżdżaj na siedząco. To najbardziej efektywne. Gdy stajesz na pedałach i kręcisz, musisz wykorzystać dodatkowe mięśnie do utrzymania równowagi. To zużywa cenną energię i szybciej tracimy siły. Oczywiście czasem są fragmenty na tyle strome, że na siedząco nie damy rady ich pokonać. Wtedy nie ma już wyjścia. Istotne jest również jak pedałujemy. Starajmy się raczej jechać na niskim begu i szybko pedałować. W taki sposób łatwiej i efektywniej się podjeżdża. Warto ćwiczyć szybsze pedałowanie, nawet gdy nie podjeżdżamy. Taka metoda kręcenia jest znacznie efektywniejsza również na płaskich odcinkach. Obecnie uznaje się za najwłaściwsze 90 obrotów korby na minutę. Początkowo może się to wydawać bardzo nienaturalne. Rozluźnij się. Usiądź zrelaksowany na siodle i kręć. Każdy napięty mięsień zużywa dodatkowej ilości energii. Musisz tego unikać. Energia jest Ci potrzebna do pedałowania. Skróć podjazd Gdy jesteś na samym początku podjazdu, nie myśl o tym jak długi i stromy on jest. To demotywuje i mocno utrudnia jazdę. Jeśli znasz podjazd lub wcześniej coś się o nim dowiedziałeś, podziel go na krótsze odcinki. Mniejsze wyzwania. Pokonując jeden krótszy fragment, zyskasz motywację do kolejnego i kolejnego i… Nie jedź sam W kupie raźniej. Obecność innych osób motywuje do pokonywania kolejnych metrów w pionie. Oni mogą, a ty nie dasz rady!? Zaciskasz zęby i kręcisz dalej. Gdy starasz się utrzymać tempo z innymi jadącymi, odkrywasz w sobie dodatkowe pokłady energii i motywacji. Sprawdziłem parę razy na maratonach MTB. Jeżdżąc sam nie uzyskiwałem takich prędkości na podjazdach Dołącz do naszej sportowej rodziny: WorkoutAthletes.com/Forum