Skocz do zawartości
Workout Athletes

Najgorsze błędy popełniane na siłowni.


Trip

311 wyświetleń

 Udostępnij

Naj­gor­sze błędy popeł­niane na siłowni przez począt­ku­ją­cych. Naj­czę­ściej jest to nie­prze­strze­ga­nie naj­prost­szych i zara­zem naj­waż­niej­szych zasad doty­czą­cych tre­ningu siło­wego, a pro­wa­dzi to głów­nie do dwóch nie­po­żą­da­nych zda­rzeń.

Błędy popeł­niane przez począt­ku­ją­cych na siłowni skut­kują naj­czę­ściej nie­ade­kwat­nymi wyni­kami w sto­sunku do ener­gii, jaką poświę­camy na tre­ningu i nie tylko, bo budo­wa­nie formy ma miej­sce 24h na dobę. To jest jedna rzecz, kolejna to nasze zdro­wie. Zro­bie­nie sobie krzywdy na siłowni jest nie­zwy­kle pro­ste, szcze­gól­nie jeśli w tema­cie jeste­śmy zie­loni. Omi­ja­nie sze­ro­kim łukiem niżej wymie­nio­nych błę­dów, pozwoli Ci budo­wać mię­śnie bez szkody dla zdro­wia. Choć tak naprawdę naj­lep­szym roz­wią­za­niem i tak będzie pomoc instruk­tora.
 
7 naj­gor­szych błę­dów popeł­nia­nych na siłowni przez począt­ku­ją­cych:
 
-Za duży cię­żar, w pierw­szej kolej­no­ści powo­duje, defor­ma­cje odpo­wied­niej pozy­cji naszego ciała w danym ćwi­cze­niu. Zamiast ćwi­czyć mię­śnie, zaczy­namy wal­czyć z cię­żarem. Naj­lep­szym przy­kła­dem będzie mar­twy ciąg, gdzie za duży cię­żar, szcze­gól­nie u osób ze sła­biej roz­wi­nię­tymi mię­śniami ple­ców, będzie powo­do­wał wygię­cie naszego krę­go­słupa w tak zwany koci grzbiet. Inny przy­kład, któ­rego byłem świad­kiem, chło­pak wyko­ny­wał wyci­ska­nie han­tli na ławce sko­śnej w dół. Gdy tylko podano mu han­tle, ręce nie wytrzy­mały cię­żaru, ugięły się i spa­dły mu na klatkę pier­siową, całe szczę­ście nie na głowę. Było to ewi­dentne prze­ce­nie­nie swo­ich moż­li­wo­ści.
 
-Nie ćwi­cze­nie wszyst­kich par­tii mię­śnio­wych, ależ to popu­larne zja­wi­sko. Kolejny przy­kład z życia. Cza­sami cho­dzę na pewną siłow­nię w Gdań­sku, gdzie jest chło­pak, który zawsze ćwi­czy tylko biceps i tri­ceps. Widuję go czę­sto, ale jesz­cze ni­gdy nie widzia­łem, żeby ćwi­czył jakąś inną par­tię mię­śniową. Sku­tek tego jest oczy­wi­sty, ramiona duże, acz­kol­wiek nie­pro­por­cjo­nalne do reszty ciała, wygląda to naprawdę słabo. Kolejny fajny przy­kład, to komen­tarz, który sły­sza­łem dzie­siątki razy: „nie ćwi­czę nóg, bo gram w piłkę nożną /lub bie­gam”. Toż to Arma­ge­don.
 
-Nie odpo­wied­nie odży­wia­nie się, wia­domo, dieta jest bar­dzo ważna w budo­wa­niu wyma­rzo­nej syl­wetki. Oczy­wi­ście nie każdy męż­czy­zna chce być kul­tu­ry­stą, a kobieta star­to­wać w bikini fit­ness. Tylko że jeśli chcemy popra­wić nasz wygląd to nie­stety, bez pew­nych restryk­cji w die­cie się nie obej­dzie. Chcesz schud­nąć, to musisz ogra­ni­czyć cukry w swo­jej die­cie, w prze­ciw­nym razie albo ni­gdy nie osią­gniesz swo­jego celu, albo osią­gnię­cie go zaj­mie o wiele wię­cej czasu.
 
-Odpo­wied­nia tech­nika, można się jej nauczyć na YouTube, można też prze­czy­tać wszyst­kie arty­kuły z serii Atlas Ćwi­czeń i ow­szem jest to przy­datne i pomoże zro­zu­mieć dane ćwi­cze­nie. Tylko że jeśli po tym poje­dziemy na siłow­nie i nie będziemy mieli ze sobą instruk­tora albo doświad­czo­nego kolegi. To wyko­nu­jąc ćwi­cze­nie, będziemy pewni, że robimy je dobrze, a w rze­czy­wi­sto­ści coś będzie nie tak, może nawet tylko jakiś mały detal, ale nie­stety nikt nas o tym nie uświa­domi. Pro­blem zwięk­sza się, gdy tre­nu­jemy w domo­wej siłowni, tutaj już nawet nie ma kogo się spy­tać o radę.
 
-Odżywki i suple­menty, czę­sto osoby począt­ku­jące sta­wiają te pro­dukty zbyt wysoko w hie­rar­chii. Należy pamię­tać, że dieta i tre­ning są naj­waż­niej­sze, suple­menty to tylko doda­tek. Odżywka biał­kowa ma uzu­peł­nić ilość białka w die­cie mię­dzy posił­kami, a nie zastę­po­wać posiłki. Przy­kładowo kre­atyna, czy na pewno jest nie­zbędna, jeśli nasz staż nie prze­kra­cza przy­naj­mniej sze­ściu mie­sięcy? No nie, jest cał­ko­wi­cie nie­po­trzebna takiej oso­bie. Dużo lepiej jest zain­we­sto­wać w wita­miny i mine­rały, te bar­dziej się przy­da­dzą.
 
-Plan tre­ningowy, a raczej jego brak. Czę­sto zda­rza mi się tre­no­wać bez planu tre­ningowego, tylko że mój staż prze­kra­cza 13 lat. Dosko­nale znam swoje mię­śnie i wiem, czego potrze­bują. Czuję który mię­sień jest nie­do­tre­no­wany, a któ­remu przyda się odpo­czy­nek. Kolejna rzecz, pisa­nie, że tre­nuje bez planu, też tak do końca nie jest prawdą. Mimo braku planu, ćwi­cze­nia, jakie wyko­nuje, są dość powta­rzalne, jeśli ćwi­cze­nie jest inne, to praw­do­po­dob­nie jest podobne do poprzed­niego itd. U osób począt­ku­ją­cych plan tre­ningowy to koniecz­ność. Pow­ta­rzal­ność ćwi­czeń, serii czy powtó­rzeń, jakie w nim wystę­pują, zmu­sza orga­nizm, dokład­nie mię­śnie do wzro­stu.
 
-Brak roz­grzewki, to pro­sze­nie się o kon­tu­zję. Rozgrzany mię­sień jest bar­dziej ela­styczny, co za tym idzie, przy nagłych ruchach, szarp­nię­ciach jest w sta­nie wytrzy­mać wię­cej, tak samo przy naprę­że­niach spo­wo­do­wa­nych dużym cię­żarem. Zresztą, co tu dużo pisać, roz­grzewka to coś natu­ral­nego i nie­zbęd­nego w każ­dym spo­rcie, czy to jest siat­kówka, koszy­kówka, albo skok wzwyż. Tre­ning siło­wych w tej kwe­stii nie różni się od nich niczym.
 Udostępnij

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...