Witam wszystkich. Nigdy nie lubiłem pisać tego typu postów. Zawsze myślałem ze ktoś mnie skopie lirycznie XD. Konto mam od jakiegos czas, wczesniej nie miałem czasu sie na poważnie i oficjalnie zapoznać z Wami. Æwicze SW od hmmm. Sprawdzę w zeszycie. Dokładnie od 27 lutego. Wiec będzie to prawie 3,5 miesiąca. Zaczynałem z waga 66-67 kg. Aktualnie wazę 72-72,5 kg. 5 kg w 3,5 msc. Chyba troche Fatu złapałem, chociaż może to mięśnie. Moj trening przebiegał następująco. Na poczatku robilem trening Oliviera Lafaya. Mógłbym rzec, iż był on taką rozgrzewką przed SW. Od jakiegoś czasu ćwicze już splita. Mam zdjęcia przed i po. Może pó¼niej je dostarczę. Efekty są. Tylko najlepsze jest to, nie wiem czy sie cieszyć czy "płakać" :D. Udo mi urosło z 56 do około 58-59. Mam bardzo duże uda, jak na resztę ciała, jest na nich troche Fatu. Ale myśle ze są dość silne skoro robię 3x8 pistoletów w krótkich przerwach(przysiady na 1 nodze). I tu moje pierwsze pytanie, ćwiczyć je dalej skoro dobrze rosną mimo braku dobrej proporcji? Czy zostawić i zająć sie górą? Mam 18 lat i 175 cm wzrostu. Talia 82-84. Biceps 32,5-33(wiem strasznie malo). Za to mam duże przedramiona. Nie wiem czy to możliwe ale może to po rodzicach. Natomiast podciąganie na drążku nachwytem leży i... Płacze. 3x5 powtórzeñ. Zacząłem robić negatywy i czuje nowe bod¼ce dla mięśni. Wiec powinno byc dobrze. Mógłbym pisać i pisać. Kiedyś pisalem dłuższe teksty wiec jakoś to zostało, z góry przepraszam. :D Jednakże, dziekuje wszystkim, którzy dobrneli do koñca tego sporego tekstu. Mam nadzieje, ze nie jestem tak zły za jakiego mnie uważają. Piona!
