Skocz do zawartości
Workout Athletes

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'koteł'a' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Workout Athletes
    • Przedstaw się
    • Street Workout Polska
    • Pole Dance Polska
    • Pozostałe Sporty
    • Dietetyka
    • Dzienniki treningowe
    • Po Treningu

Blogi

  • Projekty Workout Athletes
  • Dynloth Blog Treningowy
  • Wiedza - Artykuły

Kalendarze

  • Street Workout & Kalistenika
  • Naturalna Kulturystyka
  • Sztuki Walki
  • CrossFit
  • Parkour & Akrobatyka
  • Forum
  • Pozostałe

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Skąd:


Dziennik


Staż od:


Sport:


Zainteresowania


Wzrost:


Waga:


Jak do nas trafiłeś/aś?


Szkolenia

Znaleziono 1 wynik

  1. Witam, przeglądając Internet trafiłem na forum workoutathletes, którego wcześniej nie znałem, a śledziłem już inne fora tematyczne. Widzę, że jest spora aktywność i postanowiłem dołączyć do społeczności oraz założyć swój dziennik. Trochę o mnie Przygodę z treningami zacząłem od siłowni, ale szybko z niej zrezygnowałem powodu problemów z nogą, którą od 3 roku życia miałem kilkukrotnie operowaną - biodro, wydłużanie, śruby itp.), co wykluczyło od razu z treningu przysiady, martwe ciągi i w ogóle trening dołu. Po wstępnym okresie i zaznajomieniu się z zagadnieniem trenowania uznałem, że takie treningi nie mają najmniejszego sensu bo nei da się progresować bez głównych bojów. Po tym czasie miałem przerwę, aż do trafienia na kalistenikę, a dokładniej na plan Armstronga dotyczący podciągania, który postanowiłem zrealizować. Po 2 miesiącach sumiennego treningu byłem w stanie wykonać 22 podciągnięcia nachwytem i złapałem zajawkę na taką formę treningu. Dokupiłem poręcze i trenowałem dipy z podciąganiem. Później przez własną głupotę w pracy uszkodziłem rotator w prawym barku i miałem 3 miesiące przerwy. Po tym czasie niby wracałem do treningu, ale nie były one regularne i tak przewegetowałem 2 lata. Przez ten czas przeplatały się różne formy treningu: obwody, piramidy, z ciężarem. Od nowego roku 2019 postanowiłem wrócić i nawet przez 1 miesiąc się to udawało, ale z powodu pisania pracy inż. znowu przerwałem, a później zmagałem się z przemęczeniem przedramienia, które (chyba) udało się ogarnąć po miesiącu rolowań i rozciągań. Obecnie wykonuję w ramach rozgrzewki wzmacnianie rotatorów (przywodzenia, odwodzenia, YTWL) oraz rolowanie i rozciąganie przedramion. Główny trening, do którego wróciłem po 2 miesięcznej przerwie wykonuję obecnie bez planu i jest on w formie "ogólnorozwojowej", aby przygotować ciało do wysiłku. Myślę ,że w tych paru zdaniach przedstawiłem trochę swoja sytuację oraz historię z początkami i mam nadzieję ,że nikt nie będzie pytał, dlaczego w treningu nie ma nóg Teraz konkrety: Wiek 24 Wzrost 181 cm Waga 72 kg Wymiary: Biceps: prawy 35, lewy 34,5 Klatka: 100 Brzuch: 77/80/83 (talia/pępek/poniżej) Łydka: 39 Udo: 57 Max-y: podciąganie nachwyt - 14 dipy - 25 pompki - 30 Zdjęcia dodam w załączniku. Jeśli chodzi o moje cele to głównie jest to poprawa sylwetki, nie zależy mi na elementach. Lubię treningi bazy, także z dodatkowym obciążeniem do pasa. Mam dylemat odnośnie kierunku, który powinienem obrać, a dokładniej: ogólnie jestem szczupły, więc oczywiste jest, aby wejść na dodatni bilans kcal i "masować", ale z drugiej strony jestem dosyć mocno "podlany" na brzuchu czego nie widać na zdjęciach z przodu, ale z pozycji bocznej już bardziej (dodatkowo zdjęcia robione w odbiciu lustra, na których sylwetka wygląda znacznie lepiej niż w rzeczywistości). Gdyby ktoś stojący kiedyś przed podobnym wyborem mógł się wypowiedzieć byłbym wdzięczny. Co do planu treningowego to po wskazówkach od Was odnośnie celu jaki powinienem obrać postaram się ułożyć sam i dodać do sprawdzenia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...