Otóż ćwiczę sobię z kumplem i nagle podchodzi jakiś "skośno oki" z dzieckiem, mówił dobrze po polsku i pytał jak nazywa się Muscle Up po polsku bo u nich, w Mongolii jak się okazało zwie się to "Dziesiątka" i tam chwilkę sobie pogadaliśmy.Ja jak to ja nawinąłem temat Rosji i on mówił że studiował w Leningradzie i że tam co blokowiską jest park do SW, dla dzieci małe drążki i dla dorosłych duże.Sam mówił że widział na żywo co tam robią i potwierdził moją tezę że Rosja jest w tym najlepsza.Mówił również że on też ćwiczył to co my, na drążku za młodu i bardzo chwailił nas że to robimy i jak zauważył słusznie kochamy.Miły koleś :D