Ah ale mi się dzisiaj trening przeciągnął, wydawało mi się że ćwiczę niecałą godzinę a tu niespodzianka, ponad dwie zeszło xD Dzisiaj katowałem plecy i nogi. Podciąganie szło nawet ładnie choć pod koniec zaczęły mnie strasznie boleć barki, ale da się wytrzymać :D Nogi weszły elegancko łącznie łydami które też dostały dziś niezły wycisk :D Do tego na koniec ABSik plus skłony boczne na ławeczce. Ogólnie trening bardzo fajny i udany :D