Siemka znowu, lekka zmiana w treningach bo jednak będę trenował we wtorki, czwartki i soboty z uwagi na dni niepracujące kumpla od treningu.
Wczoraj też poszliśmy na drążki ale poszły tylko 3 serie podciągnięć oraz nauka wymyku, która zakończyła się sukcesem ?
Dzisiejsza wizyta to pełen trening. Ku mojemu zaskoczeniu poszlo 5x5 podciągnięć.
Trening:
Podciąganie nachwytem 5/5/5/5/5 5/5/5/5/5
Podciąganie australijskie 8/8/8/8/8 8/8/8/8/8
Pompki na poręczach 15/15/15/15/15 15/15/15/15/15 *Niestety w 4 i 5 serii powyżej 10 powtórzenia czuje, że technika mocno się psuje, łokcie uciekają i ciągnę te pompki z każdej dostępnej partii mięśniowej.
Dipy 8/8/8/8/8 8/8/8/8/8 *Najtrudniej szła 3 seria, zdaje się, że miałem nieco wydłużony odpoczynek przed 4 serią co pozwoliło ładnie dokończyć 4 i 5 serie.
Unoszenie nóg w leżeniu na ławce skośnej 8/8/8/8/8 8/8/8/8/8
Przysiady 15/15/15/15/15 15/15/15/15/15
Przyciąganie nóg do klatki piersiowej 8/8/8/8/8 8/8/8/8/8 *Ostatnie dwa ruchy w 5 serii już nie były siłowe, a z wykorzystaniem momentum.
Co ciekawe w piątek i sobotę trochę wypiłem, przez co pomijałem niektóre posiłki aby bilans kaloryczny mniej więcej się zgadzał i w poniedziałek rano na wadze stuknęło 86.1, natomiast dziś 86.3. Zobaczymy jak jutro.
Planuje mierzyć obwody co dwa tygodnie stąd dziś bez aktualizacji tabelki, jakieś podpowiedzi z waszej strony na temat częstotliwości pomiarów?
Dzięki za opinię ? Co do głodu to rzadko odczuwam taki szczery głód, ale tez nie czuję się napchany, bardziej coś w stylu czuje, że coś w brzuchu jest, ale jakiegoś burgerka jeszcze bym wrzucił ? Uczucie lekkiego głodu nie sprawia mi dużego dyskomfortu.