Krótko i zwięźle. Trzy punkty:
1. Odkręcasz gorący, ciepły przysznic i stopniowo obniżasz temperaturę wody.
2. Zapomnij o napinaniu mięśni. Inaczej niepotrzebnie zmarnujesz energię. Wystarczy wyluzować wszystkie mięśnie.
3. Skup się na powolnym, głębokim i opanowanym oddechu.
Zdarza się, że stosując się do podanych wytycznych, pomijając jedynkę, czuję się tak, jakbym kąpał się w letniej, ogrzanej wodzie.
Warto stosować podaną kąpiel z rana, kiedy zależy nam na szybkiej pobudce lub poprawę krążenia.