Niby nic a jak tak się na to spojrzy to fajne historie wychodzą
Co do tego jak ja zacząłem ćwiczyć. Od małego zawsze kochałem piłkę nożną (chyba jak większość chłopaków ;d). Dużo grałem ze starszymi co przyniosło dobre efekty. Zapisałem się do klubu sportowego z mojej miejscowości gdzie szybko wywalczyłem pierwszy skład i kilka lat świetnie się bawiłem. W wieku jakiś 14 lat dowiedziałem się o A6W. Stwierdziłem, że fajnie by było mieć abs'a to też zacząłem trenować po jakiś 2 miesiącach wyskoczył prążki na brzuchu co bardzo mi się podobało. Na jakiś czas mi to wystarczyło, ale później stwierdziłem, że przydało by się zrobić coś z klatą to też zacząłem robić codziennie max pompek na wieczór. Międzyczasie udało mi się dostać nawet wyróżnienie z klubu i byłem w gazecie :D (nie powiem jarałem się xd), ale z uwagi na ludzi, których głupota mnie zabija i po prostu ich nie trawię zaprzestałem trenowania w klubie. Przez jakiś czas robiłem brzuch i pompki aż w wieku 16 lat wprowadził się kolega, który zachęcił mnie do trenowania z nim na siłowni. Zmotywowany zacząłem ćwiczyć szybko pojawiły się efekty to też załatwiłem sb własną siłownie od brata ciotecznego. Ćwiczyliśmy z kolegami, ale jak to bywa niestety szybko się wykruszyli i zostałem się na mojej siłowni praktycznie sam. Po około 6 miesięcy stwierdziłem, że jest to dla mnie monotonne... prawda efekty fajne, ale brakuje mi tego czegoś. No i pewnego pięknego dnia trafiłem na filmik SW... spodobało mi się to tak bardzo, że spędziłem z 3h na oglądaniu filmików. Szybko postawiłem swój własny mini placyk i zacząłem trenować street workout. ) CIĄG DALSZY NASTĄPI ;d