Jak będziesz się uczył to załatw sobie jakiś materac lub coś pod tyłek w razie upadku. Właśnie przeskakiwanie drążka też mam w planach, ale najpierw tamte wariacje. :D
Dziś mijają 4 miesiące mojej przygody z SW. Na pierwszy trening wybrałem się 07.12.13 r. Pamiętam to jakby to było wczoraj. :D Dziś nauczyłem się MU z klaśnięciem i uczyłem się MU z klaśnięciem za plecami, jednak to mi jeszcze nie wyszło. Na szczęście pomyślałem o materacach na ziemi na wypadek jakbym spadł, bo podczas ostatniej próby spanikowałem, nie puściłem się drążka i spadłem na plecy. Na szczęście nic się nie stało, jak się nauczę to wrzucę jakiś filmik. ;>
Jako, że jestem kontuzjowany i nie mogę jeszcze chodzić postanowiłem nagrać krótki film pokazujący, że można wszystko, tylko trzeba chcieć. Przeszkody prędzej czy pó?niej pojawią się na drodze każdego. Nie ma co płakać, należy cieszyć się z tego co się ma, bo zawsze może być gorzej. NIE MA WYMóWEK!