Picie alkoholu, a treningi.

[Endriu]

Jak waszym zdaniem jest z piciem alkoholu i progresem? Część osób uważa że to tylko cofanie się, a inni że w niczym nie przeszkadza, jak wy uważacie? Mowa tu o piciu w dni treningowe jak i w dni wolne od treningu. Jeśli ktoś zauważył jakąś różnicę lub ma wytłumaczenie poparte badaniami, chętnie poczytam

[Mekso]

Osobiście rzadko pije alkohol ale jeśli już się to zdarza to muszę się liczyć z tym, że powrót do formy trochę potrwa (nie mówię tu rzecz jasna o jednym browarze tylko grubszych rzeczach). Trenuje sama statykę i dynamikę i powrót do formy zajmuje mi jakies 3 a nawet 5 dni. Nie wiem jak jest z bazą czy utrzymywaniem sylwetki ale myśle, że i tak to się zawsze negatywnie przekłada NA WSZYSTKO.

[Banan]

Może ja się wypowiem. Trenowałem 4/5 razy w tygodniu i weekend wypadła mi jakaś impreza na której piłem dużo. W poniedziałek wracałem na drążki a siła stała w miejscu, nie spadała. Natomiast czułem spadek wydolności.

[KarolBike]

Wg mnie jest to proste, alkohol musi zostać rozłożony w organizmie, a to obniża jego potencjał i człowiek czasowo ma mniejsze możliwości

[Trip]

Miałem okres gdzie piłem raz w tygodniu, potem raz na dwa tygodnie potem raz w miesiącu I teraz okazjonalnie pije. Najwięcej progresu oczywiście mam teraz, ale czasem dziabne co nieco

[Nadiavonee]

Na drugi dzień po piciu to tak woda ze mnie wychodzi na treningu że głowa mała ?