Skocz do zawartości
Workout Athletes

Jaką kawę pijesz?


Kubix
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 7
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez Angela
      Odwieczny dylemat – czy warto pić kawę i herbatę? Oto jest pytanie, na które niewielu z nas zna odpowiedź. Przecież zdawałoby się, że większość ludzi na świecie zaczyna swój dzień od herbaty lub kawy. Te ciepłe napoje w różnych wersjach podbiły serca ludzkości i stały się nieodłącznym elementem naszej codzienności, ale przecież...

      (Foto by: rawpixel)
      Pyszną Lavazze można kupić tu: LINK.
      POWIAŁO GROZĄ...
      Co jakiś czas dociera do nas informacja, że kawa niekoniecznie jest zdrowa, a herbata w nadmiarze może wypłukiwać wartościowe składniki odżywcze z naszego organizmu. Wsadzić te rewelacje między mity i dalej rozkoszować się głębokim smakiem espresso z ulubionej kawiarni? A może ograniczyć spożywanie herbaty na rzecz na przykład wody z cytrynką i miętą? Pojawią się obrońcy fusów i zaczną skandować “zielona herbata jest ok!”, ale czy to prawda?
      Wychodząc z założenia, że wszystko jest dla ludzi, przyglądamy się faktom. Chcecie się dowiedzieć w jakich ilościach pić te dwa napoje i jak wpływają na stan naszego organizmu? Ten artykuł jest dla Was.
      PROSTO Z DALEKICH INDII
      Chociaż wiele z nas kojarzy początki herbaty w Europie z działaniami Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej i popołudniową angielską herbatką, historię tego kraju należy zacząć opowiadając już o cesarzu Shennongu, zgodnie z legendą żyjącemu w XXVII wieku przed naszą erą.
      Zgodnie z mitem, cesarz dla zdrowia pił jedynie gorącą wodę. Pewnego dnia, gdy odpoczywał w ogrodzie, do jego naczynia z wodą wpadło kilka liści pewnego krzewu. Woda nabrała wspaniałego smaku i przyjemnego zapachu – tak powstała pierwsza herbata. Legend o herbacie jest wiele. Warto pomyszkować w sieci, bo niektóre z nich są naprawdę fascynujące. My jednak wracamy do rzeczywistości. 
      W Europie smak herbaty pierwsi odkryli Rosjanie już w pierwszej połowie XVI wieku, dzięki kontaktom dyplomatycznym z Chinami. Do wspomnianych wcześniej Indii herbata także trafiła z Chin. Masala czaj jest sprzedawany w Indiach nawet na ulicach przez ulicznych sprzedawców, nazywanych ćajwala. Zdaje się, że Europejczycy wiedzieli już o tym gorzkawym napoju pod koniec XVI wieku, gdyż w literaturze tamtych czasów pojawiają się wzmianki o niej. Skojarzenie z Indiami i Anglią powstało najpewniej w związku z tym, że to rzeczywiście Brytyjska Kompania Wschodnioindyjska w połowie XIX wieku rozpoczęła na szeroką skalę uprawę w Indiach. Warto jednak pamiętać, że sadzonki i nasiona, dzięki którym rozpoczęto uprawę, pochodziły z Chin.
      NA DOBRY POCZĄTEK DNIA
      Chociaż można wskazać kilka przeciwwskazań zdrowotnych, picie herbaty może wpływać pozytywnie na stan naszego zdrowia. Jeżeli zastanawiasz się, czy warto zastąpić nią kawę, odpowiadamy twierdząco. Herbata zawiera kofeinę i teinę, więc także świetnie rozbudzi nas o poranku. Ile tej kofeiny zawiera? To już trudniejsze pytanie, bo jej zawartość w napoju zależy od rodzaju parzonych liści, sposobu parzenia i pochodzenia liści. 
      O co chodzi z tymi liśćmi? Pączki zawierają około 6,3% kofeiny. Im dalej na gałązce znajdują się liście, tym mniej kofeiny. Herbata z listków wyrastających z łodyżek rośliny będzie stanowczo mniej pobudzająca, gdyż listki te zawierają jedynie około 2% kofeiny. 
      HERBATA W PROFILAKTYCE
      Wypijanie rozsądnej ilości herbaty (nie więcej niż 300 mg kofeiny 4-7 filiżanek dziennie) może zmniejszyć ryzyko zawałów i chorób krążenia. Badania wykazały, że osoby regularnie pijące herbatę w takich ilościach, miały mniej złogów wapnia w tętnicach wieńcowych, a w tej grupie zachorowalność na choroby serca była o wiele mniejsza. Zwraca się także uwagę na to, że herbaty zawierają przeciwutleniacze, dzięki którym nasz organizm lepiej opiera się nowotworom.
      Przed treningiem
      Okazuje się także, że herbata zwiększa wytrzymałość fizyczną do tego stopnia, że jej wypicie przed aktywnością fizyczną może widocznie wpłynąć na naszą efektywność, a do tego, jeżeli wypijemy zieloną herbatę, nasz organizm zacznie wykorzystywać w pierwszej kolejności tłuszcz, jako paliwo do ćwiczeń. Osobom, które zastanawiają się, jakimi napojami wspomagać się w trakcie odchudzania, możemy z czystym sumieniem polecić zieloną herbatkę - wpływa także na poprawienie trawienia!
      A jeżeli o treningu już mowa, to każdy z nas, niezależnie czy sport uprawia rekreacyjnie czy wyczynowo, powinien pamiętać o odpowiednim nawodnieniu organizmu. Przez wiele lat krążyła opinia, że wszystkie napoje zawierające kofeinę są moczopędne i odwadniają organizm. Brytyjskie Towarzystwo Dietetyczne obaliło ten mit. Herbata nawadnia. Dowiedziono tego badaniami.
      NA ZDROWIE!
      Nie trzeba pisać o tym, że herbata pomaga organizmowi pozbywać się toksyn, ale niewiele osób wie, jak reguluje na przykład poziom cukru. Mowa oczywiście o zielonej herbacie. Skutkiem picia zielonej herbaty jest redukcja nadmiaru cukru w organizmie, co z pewnością docenią osoby cierpiące na cukrzycę typu II. Inną substancją regulowaną przez herbatę jest zły cholesterol, który spędza nam sen z powiek. 
      Herbata jest niskokaloryczna – osoby liczące uważnie kalorie, nie muszą się jej obawiać. Jest to napój wręcz stworzony dla tych, którzy usiłują zrzucić zbędne kilogramy.
      WADY PICIA HERBATY
      Zawarte w herbacie kofeina i teina mogą wpływać na podniesienie ciśnienia. Bardzo duże ilości herbaty mogą powodować także odbarwianie zębów. Nie jest też polecana osobom chorującym na anemię, ze względu na to, że wypijanie dużej ilości tego napoju zmniejsza zdolność wchłaniania żelaza, które jest tak potrzebne anemikom. 
      Mało kto pamięta o tym, że trzeba być ostrożnym, jeżeli chodzi o temperaturę herbaty, którą pijemy. Wiele osób pija gorącą herbatę, w chwilę po jej zaparzeniu. Ta praktyka może zwiększyć ryzyko zachorowalności na raka przełyku. 
      Szczególnie podkreśla się, że herbatę warto pić bez cukru, ponieważ wypicie zaledwie kilku filiżanek z cukrem może pokryć już połowę dziennego zapotrzebowania organizmu na ten składnik odżywczy! Jeżeli musisz słodzić, zastanów się nad bardziej wartościowymi słodzikami, jak miód lub wybierzmy bardziej aromatyczną herbatę z owocami, zamiast czarnej, która może smakować gorzkawo. 
      Ogólnie rzecz biorąc, zakłada się, że herbata ma pozytywny wpływ na stan naszego zdrowia. Jeżeli jednak mamy jakiekolwiek problemy zdrowotne, warto skonsultować się w tym zakresie z dietetykiem klinicznym, ponieważ niektóre choroby mogą wiązać się z przeciwskazaniami do częstego picia tego napoju.
      TYMCZASEM W UPALNEJ...KOLUMBII? CZYŻBY?
      Historia kawy jest także owiana tajemnicą. My na słowo kawa odpowiadamy “Kolumbia”. Rzeczywiście ten kraj jest na drugim miejscu, jeżeli chodzi o produkcję kawy (po Brazylii i Wietnamie). Kawa stąd jest jako jedna z nielicznych sprzedawana pod własną marką - na taki przywilej zasługują nieliczne gatunki. Jednak nie tutaj zaczęła się historia kawy. W Kolumbii pojawiła się ona dopiero w XVIII wieku.
      Przywieźli ją jezuici z Ameryki Środkowej.
      Jedna z opowieści mówi o etiopskim pasterzu, który zauważył, że jedno z jego zwierząt jest bardziej pobudzone niż inne, po spożyciu owoców z pobliskiego krzaka. Sam ich skosztował i również zauważył, że ma więcej energii. Podzielił się swoim odkryciem ze znajomymi. 
      Są historie mówiące o tym, że ciemny, energetyzujący napój był darem od aniołów dla Mahometa. Trudno powiedzieć, czy jest w tym wiele prawdy, jednakże faktem jest, że zwyczaj wypijania kawy rozpowszechnił się w Stambule w XVI wieku, a potem przeniknął do Europy. W Polsce w XVII wieku pierwszą kawiarnię otworzono najprawdopodobniej w Gdańsku. 
      KAWA NA “DZIEŃ DOBRY”
      Większość z nas zgodzi się, że trudno jest zacząć dzień, jeżeli nie wypiło się filiżanki kawy. Rytuał ten pozwala nam się obudzić, dodaje odwagi w poniedziałek rano i pomaga przetrwać piątek. Badania wskazują, że kawa wpływa pozytywnie na nasz nastrój, czas reakcji, pamięć i inne funkcje poznawcze. Uznaje się, że optymalna, dzienna dawka kofeiny to od 100 do 300 mg kofeiny – tyle mieści się w dwóch filiżankach. Dla dorosłych taka ilość nie jest szkodliwa. 
      Pamiętać należy, że tak samo, jak herbata, kawa jest lekkostrawna i zdrowa, dopóki nie “doprawimy” jej wedle swojego gustu cukrem, gęstym mlekiem lub śmietanką. Wówczas ilość kalorii rośnie, a nasz organizm musi sobie radzić z niezdrowymi dodatkami.
      SPALANIE TŁUSZCZU 
      -Kawkę?
      -Nie, dziękuję. Odchudzam się.
      -Tym bardziej! Kawa pomaga spalać tłuszcz!
      I znów badania pokazują, że kawa poprawia przemianę materii i przyspiesza utlenianie kwasów tłuszczowych, więc w teorii - jeżeli oczywiście nie będziemy sypać do małej czarnej trzech łyżeczek cukru – kawa powinna wspierać nas w wysiłkach. Ach, ten gorzki, parujący płyn! Wspiera w poniedziałek w pracy i przez cały tydzień, gdy chcemy schudnąć! Cud-napój!  
      Tak samo jak herbata, filiżanka kawki przed treningiem może zwiększyć wydajność człowieka. Kawa zawiera około siedmiu tysięcy różnych związków chemicznych, w tym wiele, które mają bardzo silne właściwości antyoksydacyjne. Inne, takie np. jak kwas chlorogenowy zmniejszają wchłanianie glukozy w jelitach. Podobnie jak herbata zmniejsza ryzyko wystąpienia cukrzycy. 
      O KAWIE PAMIĘTAĆ...
      Bo kawa może pomóc nam pamiętać... o wszystkim. Badania wykazały, że ludzie pijący kawę mają 60% mniejsze ryzyko zachorowania na Alzheimera i demencję, niż osoby, które kawy nie pijają. Podobnie jest z chorobą Parkinsona. Umieszczenie kawy w swoim jadłospisie pozwala obniżyć ryzyko zachorowalności na Parkinsona o od 30% do 60%!
      Co ciekawe napój ten wpływa też na dobre działanie wątroby - organu odpowiedzialnego za pozbywanie się toksyn, ale to zaledwie jedna jego funkcja. Wątroba produkuje żółć, która rozbija spożywane przez nas tłuszcze. Mało kto wie, że wytwarza też związki potrzebne do krzepnięcia krwi a i ta funkcja nie jest ostatnią, jaką pełni. To zapracowany organ, więc warto o niego dbać. Na pewno ucieszycie się słysząc, że picie kawy obniża ryzyko marskości aż o 80%, a także ryzyko raka wątroby o całe 40%.
      NIE DLA WSZYSTKICH
      Niestety – tak samo, jak w przypadku herbaty, okazuje się, że najwięcej szkody kawa może narobić tym, który już cierpią na jakieś dolegliwości. Czy da się jakoś zastąpić ten napój w diecie? W Polsce jedynym szeroko znanym zamiennikiem jest kawa zbożowa, której smak zapewne większość z nas pamięta z dzieciństwa z przedszkola lub podstawówki. Mało kto z nas pije ją od ukończenia szkoły, więc założyć można, że nie przypadła większości z nas do gustu. 
      Jeżeli okaże się, że naszym problemem jest nietolerancja glutenu, odpowiednia będzie dla nas kawa zbożowa bezglutenowa. A jeśli nie jesteśmy w stanie zachwycać się kawą zbożową, można spróbować naparu z cykorii. To rozwiązanie dla osób, które chorują na nieżyt żołądka, wrzody żołądka lub dwunastnicy, bo kawa będzie zaostrzać objawy ich choroby. 
      PRZEDAWKOWANIE
      Z kawą można przesadzić, a skutki mogą być dosyć nieprzyjemne. Zapewne każdy z nas wie, że lepiej odpuścić sobie kawkę wieczorem, przed snem. Zwyczajnie dlatego że będziemy mieli trudności z zasypianiem. Ten napój działa moczopędnie, więc zbyt duże spożycie może sprawić, że się odwodnimy. Co więcej nerwowość i zły nastrój mogą zepsuć nam ten jakże “energiczny” dzień.
      Poza uzależnieniem od kofeiny, warto pamiętać, że kawa w nadmiarze wypłukuje wapno i magnez z organizmu. Może także prowadzić do podrażnienia żołądka, a także niestrawności i zaburzeń trawienia. Trzeba pamiętać też, że kawa może prowadzić do zakwaszenia organizmu, a to nie tylko doprowadzi do niestrawność i wzdęć, ale może też wpłynąć źle na kondycję naszej skóry. Długotrwałe zakwaszenie może prowadzić do choroby wrzodowej i nowotworów. W nadmiarze wypijana utrudni, zamiast ułatwić odchudzanie. 
    • Przez Trip
      Kawa jest napojem dosyć kontrowersyjnym, jeśli mówić o niej przez pryzmat treningu. Jedni mówią, że na około godzinę przed posiłkiem warto wypić kawę dla efektu pobudzenia i pożywienia. Inni są zdania, że akurat w okresie przedtreningowym kawa powinna znaleźć się na tzw. cenzurowanym. Jaka jest prawda?
      Kawa to jeden z najbardziej naturalnych sposobów na szybkie podniesienie tętna i ożywienie. Dzieje się tak za sprawą pobudzającej kofeiny i to właśnie ten składnik jest głównym powodem, dla którego wielu trenujących sięga po nią na około godzinę lub trzydzieści minut przed wysiłkiem fizycznym. Kofeina sprzyja redukcji masy ciała, ponieważ wzmaga rozkład tłuszczów. Stąd też stanowi częsty składnik specyfików wspomagających odchudzanie czy też kosmetyków o podobnej funkcji. Do planu żywieniowego, przedtreningowego często wprowadzają ją osoby parające się ćwiczeniami aerobowymi. Ponadto specjaliści mówią, że kawa kofeinowa zwiększa termogenezę, a w ramach efektu powysiłkowego niwelują bóle zakwasowe. Rzeczywiście, dobre działania kawy w czasie treningu nie jest przesadzone.
      Z kawą przed treningiem powinny jednak uważać osoby, mające skłonności do nadciśnienia. Najważniejszym bowiem czynnikiem, sprawiającym, że łyk kawy jest skuteczny, jest jej tendencja do podwyższania ciśnienia. W czasie ćwiczeń tak czy inaczej to ciśnienie sobie podniesiemy, należy zatem ten aspekt wziąć pod uwagę i zwyczajnie uważać. Wysokie ciśnienie obciąża serce, a dodatkowym czynnikiem ryzyka mogą być ewentualne suplementy dla sportowców. Bardzo często ich działanie pro-treningowe polega na podobnym działaniu, picie kawy stanowiłoby zatem dodatkowy, bardzo ryzykowny stymulant.
      Szczególnie uważać z kawą należy przy treningu siłowym. Jest to połączenie szczególnie niebezpieczne dla zdrowia serca. Jeśli zajęcia na siłowni planujemy, lepiej kawę zastąpić produktami węglowodanowymi, które stanowią świetne źródło energii. Kawa sprawdzi się jako wspomagacz w przypadku ćwiczeń wymagających sporej wytrzymałości przeciągających się do czasu ok. 30 minut lub dłuższych.
      Pamiętać również należy, że podniesienie ciśnienia krwi na skutek wypicia kawy jest efektem krótkotrwałym. Podobnie jak spożycie cukru prostego powoduje najpierw gwałtowny skok poziomu cukru we krwi, zaś w konsekwencji wydzielenie insuliny i zbicie cukru do poziomu niższego niż przed posiłkiem, tak dzieje się też w przypadku kofeiny. Ciśnienie rzeczywiście wzrasta, jednak w szybkim tempie spada, częstokroć do wartości niższej od wyjściowej. Wskutek tego po wypiciu kawy i intensywnym treningu w kolejnej fazie często odczuwamy zmęczenie większe niż zwykle.
      Zła wiadomość dla miłośników kawy z mlekiem: mleko ogranicza nie tylko wchłanianie, jak również działanie kofeiny. Z drugiej jednak strony, zabielenie kawy mlekiem 2-procentowym lub 3,2-procentowym wzbogaca napój w wapń, który możemy wypłukiwać spożywając kawę. Kiepskim pomysłem jest jednak kawa rozpuszczalna: jest najmniej skuteczna w działaniu. Dużo lepsze efekty – i smak – charakteryzują kawę naturalną, najlepiej świeżo mieloną, parzoną pod niskim ciśnieniem.
      Dobrym dodatkiem do kawy jest miód lub inny cukier – powoduje on większy przypływ energii, maksymalizuje także działanie kofeiny i węglowodanów. Takie combo także jednak naraża nas na gorsze samopoczucie, zwłaszcza w przypadku osób mających problem z podwyższonym ciśnieniem lub uskarżających się na wahania cukru we krwi.
      Niektórzy, komponując własne kawowe wytwory, sięgają po cynamon i imbir – składniki z gatunku naturalnych spalaczy. To dobre połączenie, odradzane w zasadzie tylko osobom cierpiącym na dolegliwości ze strony układu pokarmowego.
      Kawy wystrzegać się powinny również osoby trenujące wieczorem. Zastrzyk kofeiny może poważnie utrudniać zaśnięcie lub przynajmniej negatywnie odbić się na jakości snu. Są, rzecz jasna, osoby, na które kawa działa wręcz usypiająco, jest to jednak kwestia indywidualnych preferencji i funkcjonowania organizmu. Podobnie dylematem z zakresu indywidualnych reakcji naszego ciała jest zagadnienie związane z normą ilościową wypijanej w ciągu dnia kawy.
      Kawa, dzięki zawartości kofeiny, jest zaliczana do grupy używek. Jak w przypadku każdej używki, codzienne spożywanie dużych ilości uodparnia organizm na jej działanie, co sprawia, że w konsekwencji, aby osiągnąć podobny efekt musimy pić jej coraz więcej. Przyjmuje się zatem, że dziennie wystarczająca powinna być dawka jednej lub dwóch filiżanek.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...