MerDano

dasz radę

6166

możesz się porozciągać , oczywiście rozgrzać mięśnie, ale po każdych ćwiczeniach rozciągających jesteś bardziej gibki, a to się bardzo przydaje w SW np do l-sit.

jak nie zrobisz kilka dni z rzędu, to czujesz pewnie takie niespełnienie, też to mam.

no to przyznam że rozpierdolił scenę, ale z początku widać było co gość w żyri myśli o polakach.

no ja też się od koleżanki nauczyłem takiego sposobu :D

No i to jest życie, unikać rutyn, urozmaicać, nawet problemami.

dasz radę, kiedyś też miałem trening wszystkich partii, bo nie miałem czasu wcześniej :D

no cały problem polega na ich wyrobie, bo łatwo można tam nawpier*alać różnych gówien, trzeba uwarzać.

wydaje Ci się Co prawda masz trochę racji, ja u siebie nie widzę nawet grama tkanki tłuszczowej, kiedyś próbowałem przytyć, ale nic z tego mi nie wychodziło, więc zacząłem tyć mięśniowo xD co moim zdaniem wyszło mi o wiele lepiej. Przyznam Ci, że czasami martwię się co do mojego braku tłuszczu, bo kiedy organizm nie będzie miał dostarczanych odpowiednich wartości, będzie musiał brać skądś indziej, a tłuszczu nie ma. Oczywiście staram się jeść tak by było dobrze, ale zawsze jest ta świadomość. Czyli reasumując, chciałbym mieć trochę tłuszczyku, wiec jeżeli go masz tam na brzuszku to ja Ci zazdroszczę :P.

to w sumie mamy te same proporcje, ja ważę 60, przy 178-180 cm wzrostu

ja ćwiczę SW już ponad 3 miesiące, na razie potrafię FL na jedna nogę, i powoli dokładam drugą, ale to jeszcze nie to, mimo to widzę wielkie postępy

hmm czy czyni lepszym? nie powiedziałbym, ale wiem że potrafię coś, o czym większość może pomarzyć

noo to poleciało, też lubię ten czas kiedy ćwiczysz sam i masz wy*ebane na świat :D

Niestety, mi też nie wychodzi, nie zostali do ko?ca zniszczeni xD Ale już niedługo.

Ile masz wzrostu przy tej wadze?

Hmm wymieniać? Noo to w ciągu dość krótkiego czasu i treningów po kilka godzin uzbierało się , nauczyłem się tego co kiedyś było tylko złudzeniem, tak samo jak z SW :P Mógłbym wymieniać co juz umiem, a co nie, bo każdy trick ma swoją nazwę, ale czy to Ci coś podpowie? Tak na szybko to: Głównie bardzo szybkie wbijanie się na wysoki mur, przeskakiwanie przeszkód, zeskakiwanie z wysokości, by nic sobie nie zrobić i wiele innych . Dzisiaj też miałem trening parkour, a jutro będzie parkour i SW. Polecam ten sport, choć przyznam, że od początku treningów parkour nabawiłem sie więcej kontuzji jak przez ostatnie 2 lata xD. No ale na szczęście nie poddawałem się i choć się bałem o powtórkę, przełamywałem się, by pó?niej organizm nie bronił się przed potencjalną krzywdą :P. Ostatnio cisnę bardzo flagę, w miarę możliwości codziennie chodzę przed lekcjami i na W-F na salę gimnastyczną, i trenuję na drabinkach, też HS coraz lepiej mi wychodzi, ale jednak moja flaga ma jeszcze wiele do życzenia :D, zauważyłem już co muszę bardziej trenować: barki i chyba mięśnie boczne brzucha, motylki i zębate, bo jeżeli się nie mylę to właśnie te partie są najbardziej używane przy fladze. Widać już dość duże zmiany, bo mogę już zatrzymać i zablokować bark przy zwisie, lekko pociągnąć bicepsem górną ręką, i pod kątem mniej więcej 30 stopni trzymać przez jakiś czas, to nie?le trenuje staw barkowy, który jest mocno narażany moim zdaniem na urazy. No i ogólnie udało mi się raz wywalić nogi do góry i powolutku opuszczać proste ciało do flagi, ale zatrzymać w pozycji wyjściowej to już nie :P. Oglądam tutoriale, ale nie mogę z nich dużo wynieść na temat nauki flagi. A co do szamki, to znów, praktycznie zero mięsa, ciągle ryż makaron, kasza, jakieś warzywa i owoce, choć ostatnio bardziej na biedotę :P. Szczerze powiem Wam że jakoś gorzej się nie czuję kiedy nie jem mięsa, wyszystko jest ok, tylko jem wiele więcej węgli.

Ja tylko pokazałem im jak to się robi, też chciałbym zobaczyć pokorę na ich twarzy, ale nie trenujemy dla pokazu :P

no i co z tym nadgarstkiem? nie będziesz mógł na nim swojego ciężaru opierać?

too ja też Ci mówie :D wiadomo trzeba organizm przyzwyczaić, dałeś mu za dużo odpoczynku .

Ja dzisiaj na W-f trenowałem flagę i pompki na HS, i koledzy grający w ręczną, do mnie podeszli i zaczęli próbować ze mną, oczywiście byłem pokojowo nastawiony, a oni zanim podeszli, mądrzyli się "jakie to proste i wgl.", po czym... komenty się urwały xD

W jeden dzie? Rzymu nie zbudowano, pamiętaj . Ja z mojego ciała zacząłem być zadowolony po kilku miesiącach.

ehh kiedyś widziałem w technikach SW podobne do frog-a, pamiętam że robisz to z rękami blisko siebie (proste) i nogi ugięte na zewnątrz.

Frogstand robisz zaawansowany? może czas na elephantstand?? :P

jaja se robisz, ale spoko grama :P zrób trochę dłuższy filmik