Dziś regen,teraz czas na trochę pierdół :D
Jak zaczynałem ćwiczyć po namowie kumpla i pooglądaniu hannibala nie potrafiąc się ani razu podciągnąć jakkolwiek w sumie nigdy nie myślałem że dojdę tu gdzie jestem.Ciekaw jestem czy jest jakaś moja granica bo często miewam wrażenie że jestem już jej blisko ale nadal,trzeba ćwiczyć jak wiadomo :D
Pamietam jak kumpel wspominał że zanim to się stanie popularne to już będziemy "lokalnymi wymiataczami" i w sumie chyba miał rację,wyprzedziliśmy trendy czy też "modę" ,ot taka sytuacja
Pozdrawiam.