Dzisiaj dopadł mnie nie wiadomo skąd ból krzyża przez co trening był trochę utrudniony, ale po porządnej rozgrzewce dało się jako tako ćwiczyć :D Przez ból trening prostowników zrobiłem sobie troszkę lżejszy natomiast później skatowałem sobie ładnie brzuch i barki :D Co do barków to ostatnio dużo uwagi im poświęcam choć wiem że przed końcem masówki za wiele z nimi nie zrobię, ale przy następnej masówce będą moim priorytetem :D I to tyle na dzisiaj :D