szklanek23

Zauważyłem, że jeśli masz mocne przedramienia, to się więcej podciągasz... Może spróbuj zwis z drążka i ćwiczyć chwyt. A tak poza tym, ładnie to być takim chuliganem?:D

Odnośnie podciągnięć, próbowałeś może trochę łatwiejszych ćwiczeñ, albo faz negatywnych? Może warto przetestować smarowanie gwintów. Albo od razu po przebudzeniu jednej, dwóch serii na drążku i to samo przed pójściem spać.

Skąd to znam:). Na razie zrezygnowałem z siłowni i prędko do niej nie wrócę, ale powoli dodaje obciążenie do treningu ( 5kg do brzuszków) i pewne utrudnienia miałem kiedyś ( podczas zwisu na drążku seria ciosów w brzuch od starszego brata:D).

Dzisiaj była drabinka pompek( 2/3/4/5/6/7/6/5/4/3/2) i podciągnięć(1/2/3/4/5/4/3/2/1). Wczoraj tylko jeden trening, choć miała być przerwa (eh, od słów "skazany na trening", ciarki mnie przechodzą i czuje w sobie moc;)): pompki zwykłe 16/17/18 + drabinka 2/3/4/5/6/7/6/5/4/3/2pow podciągnięcia zwykłe nachwyt 10/10/9 + drabinka 1/2/3/4/5/4/3/2/1 dipy 6/7/8 + 1/2/3/4/3/2/1 faza negatywna podciągnięć 6/7/8 Zaskakujący wniosek wysuwa mi się na myśl. Lepiej ćwiczy mi się mało, intensywnie i systematycznie, przy czym mam lepsze efekty, niż długo i dość intensywnie. Do tego zostaje przy podstawach ( może z wyjątkiem nóg). A dwa dni temu udało mi się zrobić tylko brzuch( prace domowe i brak czasu nie pozwoliły mi na zrobienie nóg). Już odciski się zagoiły ( z wyjątkiem dłoni), obtarcia pięt również, tak samo jak i kontuzja kostki. Czyli w najbliższym czasie znowu będę mógł w pełni wykonywać trening nóg:)

Dzięki;). Jeśli się uda, a wiem, że tak będzie, to już teraz zapraszam wszystkich szanownych graczy do odwiedzin placu;).Będę na bieżąco informował, jak mi idzie i co się dzieje:). Szkoda tylko, że najwcześniej powstanie w przyszłym roku, ale na najlepsze warto poczekać i się podszkolić na tym co mam;). Na razie mam podać urządzenia, a o firmę z atestem będzie się urząd potem martwił, jak to mi mama sołtys wytłumaczyła. tylko martwię, albo nie martwię to złe słowo, myślę jak wyglądać może rozplanowanie terenu pod plac i jakie mogą dać urządzenia.

Mam na to radę. Jesteś odwodniony, lub jesz za mało owoców. Inną sprawą jest brak snu. Kryzys, to chwilowy stan umysłu i przechodzi gdy pozbędziesz się negatywnych myśli i optymistycznie popatrzysz się w przyszłość. Powodzenia, zrób nawet jedną serie pompek, gdy czujesz takie wypale, a poczujesz się lepiej;).

Oby;). Wczoraj znalazłem plac za 11 tysi, więc może wioska dosałaby dofinansowanie od gminy, albo z funduszu pomocy dla alkoholizmu... Udało mi się przekonać już z 15 osób:). A przeciętnie na zebrania chodzi po 10. Jeszcze jutro przejdę się po wiosce i przekonam moich rówieśników. Czuje, że ten projekt przejdzie:)

Wczoraj miałem wolne... Może nie do koñca, bo pustaki nosiłem, a do tego kilka innych prac domowych wykonywałem;). A dzisiaj jak na razie wykonałem trening poranny: podciąganie 10/9/9pow. drabinką 1/2/3/4/5/4/2/1 ( w 7 serii nie udało mi się podciągnąć 3 razy) pompki zwykłe 16/17/18 2/3/4/5/6/7/8/7/6/5/4/3/2 przysiady zwykłe 60/60/60 pow. A do tego nosiłem palety, więc moc rośnie:). Potem będzie trening siłowy nóg, a oprócz tego mostki i brzuch:)

No, w sumie muszę zadbać o plecy;). I z dnia na dzieñ pokochałem, to ćwiczenie jak pompki zwykłe:D

Wczoraj były dwa treningi ( 3 nie odbył się z powodu odwiedzin do babci): pierwszy: pompki zwykłe 16/18/18pow; drabinkowo 2/3/4/5/6/7/8/7/6/5/4/3/2pow. podciąganie nachwytem normalne 9/8/8 1/2/3/4/4/3/2/1 przysiady zwykłe 60/60pow drugi: wznosy nóg prostych leżąc 16/18/20 wznosy kolan w zwisie 14/16/18 wznosy nóg ugiętych w zwisie /6/7/8 brzuszki z 5kg obciążeniem 12/14/16 brzuszki zwykłe 26/28 utrzymanie wznosu kolan ok. 30 sek x 2 mostek na głowie 12/14/16 mostek zwykły 8/9/10 zejście i wejście do mostka przy ścianie 4/5/6 (jedno pow. to zejście na dół i wejście do góry)

Już od '09 płynę... Sory, biegam;). Najpierw dla przyjemności, teraz trochę poważniej, ale wciąż się świetnie bawię . A w międzyczasie była siłka, a teraz jest bieganie i kalistenika. Z czasem mam nadzieje rozpocząć sw:)

Dzisiaj zobaczyłem na tablicy ogłoszeñ, że jest możliwość finansowa, aby stworzyć plac do street workoutu:). Jest tylko jeden problem. Otóż, czy niecałe 10tys. złotych wystarczy na stworzenie takiego placu? Pilnie potrzebuje informacji, albo chociaż pomocnych linków.

No to podsumowanie tygodnia czas zaczac:). Czuje straszne zakwasy na plecach, zrobilem 11 podciagniec ( w pon ledwo 8 wykonywalem), schodze do mostka przy scianie juz do podlogi i dalej mam 'igly' w stopach, ale poza tym czuje sie swietnie fizycznie, a psychicznie jestem troche zakrecony;). W sumie codziennie trenowalem oprocz dzisiaj. A wczoraj byly ze 4 treningi. Poranny o 4:30 ( ponad 100 pompek w seriach i drabince; z podciaganiem 60 i sto przysiadow na raz). Potem byly treningi w szkole ( ol szkoly mialo ze mnie beke; ale robilem swoje i nawet pani dyrektor z ktora swoja droga mam dobry kontatk mnie podziwiala tak jak kilka innych osob. Najlepsze jest to ze mialem wszystko gdzis bo tak sie skupilem na cwiczeniach:)

No to podsumowanie tygodnia czas zaczac:). Czuje straszne zakwasy na plecach, zrobilem 11 podciagniec ( w pon ledwo 8 wykonywalem), schodze do mostka przy scianie juz do podlogi i dalej mam 'igly' w stopach, ale poza tym czuje sie swietnie fizycznie, a psychicznie jestem troche zakrecony;). W sumie codziennie trenowalem oprocz dzisiaj. A wczoraj byly ze 4 treningi. Poranny o 4:30 ( ponad 100 pompek w seriach i drabince; z podciaganiem 60 i sto przysiadow na raz). Potem byly treningi w szkole ( ol szkoly mialo ze mnie beke; ale robilem swoje i nawet pani dyrektor z ktora swoja droga mam dobry kontatk mnie podziwiala tak jak kilka innych osob. Najlepsze jest to ze mialem wszystko gdzis bo tak sie skupilem na cwiczeniach:)

No to podsumowanie tygodnia czas zaczac:). Czuje straszne zakwasy na plecach, zrobilem 11 podciagniec ( w pon ledwo 8 wykonywalem), schodze do mostka przy scianie juz do podlogi i dalej mam 'igly' w stopach, ale poza tym czuje sie swietnie fizycznie, a psychicznie jestem troche zakrecony;). W sumie codziennie trenowalem oprocz dzisiaj. A wczoraj byly ze 4 treningi. Poranny o 4:30 ( ponad 100 pompek w seriach i drabince; z podciaganiem 60 i sto przysiadow na raz). Potem byly treningi w szkole ( ol szkoly mialo ze mnie beke; ale robilem swoje i nawet pani dyrektor z ktora swoja droga mam dobry kontatk mnie podziwiala tak jak kilka innych osob. Najlepsze jest to ze mialem wszystko gdzis bo tak sie skupilem na cwiczeniach:)

Czlowiek kiedys prowadzil koczowniczy tryb zycia, wiec dlaczego ktokolwiek mialby byc zly? bieg jest tak naturalny jak podciaganie na drazku;). Jesli zaczynasz biegac to powoli zwiekszaj kilometry. Najpierw pracuj aby wykrecac dobre czasy na krotkich dystansach... Chyba ze juz biegasz jakis czas to nie widze przeszkod. Poczytaj troche o super dunk 3 tam sa dobre cwiczenia silowe, tylko olej to co pisza o przysiadach.

Już teraz rób siłę, nie ma co czekać... Wszyscy od siatkarzy po piłkarzy czy rugbistów i koszykarzy, najpierw pracują w okresach przygotowawczych na siłowniach. Oczywiście polecam tu takie ćwiczenia jak przysiady, ćwierćskoki, skoki na łydkach, wznosy łydek, wykroki, martwy skok, żabie skoki, na równym terenie lub po schodach, itp. A z krótszych dystansów to polecam sprinty od 40 do 200m, trening hiit ( np. 10 sekund sprintu, na 50 sekund truchtu, marszu i tak przez kilka, kilkanaście minut), wspomniane skipy w miejscu ( kolana jak najwyżej i jak najszybciej wybijaj w górę). Polecam też interwały. Nie musisz robić wszystkiego naraz. Dodawaj powoli ćwiczenia i powtórzenia. I będzie dobrze:). Być może to jest zasługa genetyki, plus moja ciężka praca. Ale wszystko przychodzi z czasem, więc nie łam się systematyczność i wytrwałość, z dodatkiem dyscypliny Ci pomogą:D

Dzięki:). W tamtym roku biegałem tylko długie dystanse. Po 4-5 razy w tygodniu i robiłem postępy. Zaczynałem od zrobienia 8km w ciągu godziny, skoñczyłem na półmaratonie za czasem 1:29:28sek, o ile się nie mylę... Ale zmieniłem podejście. W tym roku skaczę, biegam sprintem, robię poprawne przysiady i wznosy łydek, trenuje kalistenike. Ale z powodu braku regularności( miewałem okresy, gdzie nie miałem czasu i siły na trening) mam gorszą formę niż w tamtym roku. (8km w 32min)

Elo:) Od poniedziałku zacząłem znowu ćwiczyć 3 razy dziennie ( tuż po pobudce, brzuch+ mostki, trening główny). Do tego dodałem metodę drabinkową. Ps. W sobotę biegałem w 10Ząbkowickiej i udało mi się wykręcić czas 35:39sek. ( do zwycięzcy zabrakło mi 6 minut). Tylko nie wiem dlaczego 10tka, skoro przebiegliśmy 8,5km;). Biorąc pod uwagę odciski, kontuzje kostki, 4 godz snu( bardzo się stresowałem), oraz ostatnimi czasy sporadyczne bieganie, jestem zadowolony z tego wyniku:). Ten bieg dał mi wiarę, że warto ćwiczyć. I zamiast się z nastawić na osiągnięcie jak najlepszego czasu i narażanie się na kolejny powód do stresu, postanowiłem spokojnie podejść i biec dla przyjemności. Opłaciło się

Oprócz biegania polecam jeszcze różnego rodzaju ćwiczenia wyskoku. Budują siłę, a co za tym idzie szybkość biegu. I nieśmiertelne wznosy lydek ( najlepiej według progresji ze " skazanego na trening dwa"). Ale zaraz. Na początek wystarczy, że zaczniesz spokojnie tzn. na 10 sekund sprintu musi Ci przypaść 50 sekund wolnego, bardzo wolnego truchtu lub spaceru. wystarczyłoby z 5-6 takich powtórzeñ. Dobrze jest też nie biegać od razu np. 200metrów sprintem, tylko 40-60m po 6 powtórzeñ. I sprinty pod stromą górkę, czy bieganie po schodach. Tak wyrobisk siłę i wydolność. Dobrze będzie też jeśli zaczniesz też biegać długie dystanse. Na początek 1km bąd¼ 10min spokojnego biegu. A wracając do muskul... Największa siła jest w umyśle. Jeśli zadbasz o odpowiedni stan umysłu, ciało będzie Ci posłuszne i w doskonałej formie. Z czasem masy Ci przybędzie, ale w takich sytuacjach wole nastawiac ludzi na siłę, radość ze sportu i sprawność. Tym się kieruj. Bo czasami, albo trochę częściej niepozorna " pizda" potrafi czynić zadziwiające rzeczy, przy których największy kafar albo trochę mniejszy mieknie;-)

pamiętaj o stopniowym dodawaniu trudności i nie id¼ na szeroką wodę. Najpierw opanuj podstawy ( mostki, dipy, przysiady, stanie na rękach, głowie, pompki, podciagniecia, wznosy nóg). Możesz też zadbać o "motoryke", wykonując sprinty itp. Masz idealny wiek do tego:-). I rada. Ciesz się ruchem i sportem, a nie ćwicz aby mieć ogromną muskulature. Efekty przyjdą z czasem, wystarczy tylko systematycznosc i cierpliwość;-). Chyba lepiej mieć kocie ruchu, niż być napompowanym jak steryd bez sprawności:->

W sumie:-). Jeśli dodam, że zrobiłem 8km w 35min, mając odciski, zdarte pięty i kostkę, którą wciąż leczę po skreceniu ( opaska uciskowa działa cuda:-)), to kości też poczuje:-D. Dzisiaj tak samo przekonałem brata bli¼niaka, aby na mnie się wdrapal podczas pozycji mostka... I go jakoś utrzymalem( całe szczęście, że waży z 15kg mniej ode mnie)... Ale najważniejsze jest to, że wziął się za kalistenile:->

Hop hop:) Dzisiaj był porządny trening pompek:). Pompki zwykłe 5x5 pompki zwykłe 8/10/12 pompki wąskie 5/6/7 pompki diamentowe 5/6/7 pompki szerokie 6/8/10 półpompko-deski ( starałem się ustawić ręce najbliżej tułowia jak mogłem) 5/6/7 pompki na zawiasach 5/6/7 pompki łucznika 4;4/5;5 l;p pompki na podwyższeniu 5/6/6 pompki na pięściach 6/7/8 Wszystko robiłem znacznie wolniej niż wcześniej. Weszło nie¼le:).

Elo:). Nowego zeszytu nie znalazłem nadal... Ale do rzecy;). Od tygodnia mam treningi. Piłkarskie, biegowe i siłowe. Dzisiaj robiłem brzuch i mostki z rana, a teraz czekam aż się śniadanie ułoży i zastanawiam się czy ćwiczyć na kółkach gimnastyczny, czy biegać interwały... Ps. Już jest git i czuje się świetnie psychicznie i fizycznie:). Muszę tylko płuca " oczyścić", bo pracując w weekend u znajomych rolników nawdychałem się dużo kurzu:)

Zakladam ten temat, poniewaz mialem dzien Matki Boskiej pieniennej i wpadlem na pomysl kupna kolek gimnastycznych... Nie znacie solidnych kółek i lin, w rozsadnej cenie?