Panie i Panowie!
Pierwsze dwa dni za mną, własnie jestem po treningu nóżek i brzucha. Lekko nie jest trzeba przyznać ale nikt nie mówił że będzie łatwo
Problemy z niektórymi cwiczeniami były, a może nie tyle co z ćwiczeniami tylko z wykonaniem wszystkich powtórzeń w seiri. Pompki diamentowe z wczoraj mnie "zniszczyły", a serie dipów po nich to juz tragedia dzisiaj trudności były z przysiadami na jednej nodze.
Jest kilka ćwiczeń, które gdy wykonuje klnę w myślach na trenera mam tu na myśli między innymi kaczy chód - nienawidze. Oczywiście złość mija i pojawia sie uśmiech zaraz po wykonaniu dobrego treningu bóle potreningowe są, po dzisiejszym nogi się trzęsły wiec na pewno treningi przyniosą rezultaty
Zobaczymy jak dam sobie radę z resztą dni treningowych! pozdro!