No i zaczynamy nowy tydzień :))
PONIEDZIAŁEK:(KLATKA+TRICEPS)
Pompki z rękoma szeroko 5/5/5/5/5
Zrobione : 5/5/5/5/5
Pompki diamentowe 5/5/5/5/5
Zrobione : (Na kolanach) 5/5/5/5/5
Pompki z nogami na podwyższeniu 5/5/5/5/5
Zrobione : 5/5/5/5/3+2
Dipsy max/max/max/max/max
Zrobione : 2/1 (Dipy) 4/4 (Opuszczenia)
Pompki na kostkach 5/5/5/5/5
Zrobione : (Na kolanach) 6/6/5/5/5
Rozciąganie
No to tak, trening lekko zmieniony, z innym nastawieniem i nowym odczuciem. Szerokie w porządku, diamentowe - mocno czułem tricpes. Zacząłem robić na kolanach, bo przy normalnych zlatuję, ale myślę, że z czasem zacznę robić je bez ich pomocy Pompki z nogami na podwyższeniu poszły nieźle, lepiej niż ostatnio zdecydowanie kiedy musiałem przerywać bo już ledwo się utrzymywałem a tu proszę, tylko w ostatniej serii musiałem odsapnąć na chwilę. Dipsy zdecydowanie progress, 2/1 kiedy tydzień temu tylko się opuszczałem także jest git, 3 i 4 seria to opuszczenia, 5 nie robiłem, bo zlatywałem szybciej niż miałem w planie, a nie chciałem sobie coś zrobić w barku. Pompki na kostkach również na kolanach. Podczas całego treningu czułem tylni akton mieśni naramiennych jak i triceps. Co mnie martwi to to, że czułem bardzo mało klatki oraz to, że - ogólnie, moja lewa ręka jest zdecydowanie tą słabszą ręką. Staram się robić wszystkie ćwiczenia równomiernie, tzn angażować w równym stopniu prawą oraz lewą, ale od pewnego czasu bardziej czuję prawą rękę niż lewą. Trochę mnie to martwi, bo nie chciałbym żeby lewa odstawała od prawej. Lewa niby jest pompowana ale podczas rozciągania zdecydowanie mniej czuję ją niż prawą. Ktoś kiedyś miał podobną sytuacje? Ogólnie trening bardzo mnie zmęczył, po pompkach na kostkach chciałem jeszcze zrobić klasyczne, ale to było na tyle hah. Lecimy dalej