T-man

14 542... ups, przepraszam :D

Witam. W związku z tym że już lekko widać u mnie zarys mięśni na brzuchu (bf 12,55%) chciałbym dowiedzieć się, ile jeszcze % muszę spalić żeby to jakoś fajnie wyglądało. Uznałem że najlepszym sposobem na spalanie tłuszczu będzie bieganie. Myślę że jeśli spalę 5 kg to będzie kosa. Wie ktoś ile trzeba będzie biegać (codziennie, trasa ok 5km) żeby tyle spalić? Z góry dzięki za pomysły i sugestie, powodzenia w treningach wojownicy

Dietę mam nie najlepszą - jem wszystko, często na szybko, czasami po 8h w szkole nic nie jem, w domu za to wpierdzielam słodycze i inne smieci. A planu jeszcze nie rozpisałem :D

Ostatnio mam pewien problem: po dobrym treningu odczuwam kompletne wyczerpanie nawet przez tydzieñ(!). Czy może być to kwestia złej diety, czy raczej przetrenowanie?

Jakie ćwiczenia wykonujecie na barki? Póki co stosuję tylko podciąganie karkiem do drążka i nic innego nie przychodzi mi do głowy, prócz standardowych ćwiczeñ angażujących głównie inne grupy mięśni. Z góry dzięki za podpowiedzi ^^

Niestety nie mam w okolicy placyku do SW, ale myślę iż uchwyty do pompek to dobry pomysł^^

Niestety nie mam w okolicy placyku do SW, ale myślę iż uchwyty do pompek to dobry pomysł^^

Witam wszystkich. Bardzo chciałbym dowiedzieć się jak ćwiczyć, by w miarę szybko wykonać full planche (deskę). Wiem iż to "ćwiczenia" wymaga ogromnej siły całego ciała więc nie oczekuję cudów, ale od dawna marzy mi się full planche . Podawajcie propozycje ćwiczeñ i technik, dzięki którym mógłbym osiągnąć swój cel. Z góry dziękuję wszystkim za podpowiedzi i propozycje.

Jeśli chcesz spalić tłuszcz to tabata 2x w tygodniu załatwi sprawę, jeśli będziesz się racjonalnie odżywiał.

Zależy od intensywności treningu. Jeżeli chodzi o typowe smarowanie gwintów to rób przerwę w niedzielę, jeśli chcesz ćwiczyć normalnie ćwicz 2 razy w tygodniu.

Mój poziom tłuszczu wynosi 15,13% czyli chyba nie jest aż tak ¼le :D

Witam wszystkich. Jak wynika z tematu, chciałbym dowiedzieć się czy w dwa miesiące uda mi się zbudować potężny sześciopak na brzuchu. Wcześniej trenowałem bardzo nieregularnie, lecz kiedy lekko się pochylam wyczuwam pod warstwą tłuszczu na brzuchu twarde klocki ABS-u. Jak spalić ten tłuszcz? I jak wzmocnić sześciopak? Serdecznie dziękuję wszystkim za podpowiedzi. Okres dwóch miesięcy nie jest przypadkowy, bowiem założyłem się z koleżanką że do schudnę i przypakuję ^^ Proszę o bardzo szybkie odpowiedzi.

Kup, czytałem. Techniki opisane przez Pavla są niesamowite. I co najważniejsze - działają

Co do pytania numer trzy http://www.menshealth.pl/fitness/Dieta-i-trening-na-mase-dla-ektomorfika,5175,1

Czysty idiotyzm. Brzuch to grupa mięśni jak każda inna, nie można jej ćwiczyć codziennie.

No chyba właśnie zaczynam trening metodą wade'a. Dzięki za pomoc.

Dziś zauważyłem że mam bardzo słabe stawy, bolą mnie one podczas ćwiczen? Jakie sa cwiczenia, o niewygorowanym poziomie trudności, które wzmacniają stawy? Z góry dzięki za pomoc.

Według mnie to lepiej się za to nie brać, gro¼na kontuzja murowana jeśli nie masz odpowiedniego przygotowania. Myślę że dojście do tego etapu może zająć wiele lat.

4 [20.06.14r] Dziś tabata i ciąg dalszy smarowania gwintów. Chyba muszę rozpisać sobie plan treningowy. Btw. wie ktoś ile kalorii spala tabata? EDIT: po raz pierwszy od 6 tygodni ćwiczyłem łydki. Zrobiłem 6 serii: 50, 50, 100, 40, 50, 50 powtórzeñ wspięć na palce obunóż. Cieszy mnie to, że gdy ćwiczyłem w bolały mnie tylko mięśnie - moja kostka jak widać cierpi tylko przy chodzeniu. Wieczorkiem jeszcze porządny stretching.

Nie mogę, bo jeszcze nie jestem w pełni zdrowy.

3 [18.06.14r] Dziś 10 serii pompek, łącznie 100 powtórzeñ. Do tego jeszcze smarowanie gwintów. Jeszcze 10 dni i mogę zacząć ćwiczyć nogi.

2 [17.06.14r.] Ciąg dalszy podciągania metodą smarowania gwintów. Jeszcze 6x10 pompek według wskazówek Wade'a i koñczę na dziś.

Witam. Właśnie zaczynam regularne treningi i postanowiłem zacząć pisać dziennik treningowy. 1 [15.06.14r.] Nagi Wojownik mnie zainspirował. Zaczynam trening metodą smarowania gwintów. Przez caly dzieñ ilekroć wchodziłem lub wychodziłem ze swojego pokoju podciągałem się dwa razy na drążku. Co ciekawsze w miarę zmęczenia coraz łatwiej mi się udawało. Ot, paradoks Złego Ruska.

Tak też zrobię.

No to smaruję gwinty. Jeżeli kogoś to interesuje to będę informował o postępach EDIT: chodziło mi o trening pleców na drążku.