Reidar
Super User-
Liczba zawartości
567 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Kalendarz
Galeria
Sklep
Zawartość dodana przez Reidar
-
Dzisiaj był jeden z najpiękniejszych dni mojego życia, dający wiele pozytywnych emocji. Zaraz to wszystko opisze. Wraz z Gonzalem postanowiliśmy wybrać się na trening, na ten placyk za moim blokiem co zrobili. Wpadł do mnie jakoś po 17 i około 18 już byliśmy gotowi do działania. Sam w sobie trening był piekny i trwał ponad 2 godziny, ale to nie on sprawił, że uśmiech przez cały wieczór nie schodził mi z twarzy i to nie na nim chce się tu skupić. Jednak jest to "Dziennik treningowy", więc coś tam opisać muszę. Dwie godziny głównie męczenia podciągnieć różnego rodzaju. Nie chce mi się wszystkeigo opisywać, ale opowiem tak w skrócie. Były szerokie podciągnięcia, MU, MU z klasnieciami, FL, BL, OVery - Gonzo ogarnal Overa, mam to nagrane :P Tak samo BL utrzymał skubaniec 5s. i jeszce machał sobie nogami haha :D Potem Dipy, podciagniecia z klasnieciem, DF, pomoki na trica i takie tam. Ale jak mówie, to nie to sprawiło, że czułem sie tak dobrze i radośnie. W pewnym momencie, gdy robiliśmy podciągnięcia na drązku, podbiegła do nas trójka dzieci w wieku 6-8 lat i patrzyli na nas ze ¼dziwieniem. Wyra¼nie zafascynowani spytali jak to robimy i żebyśmy ich nauczyli. :D Sami probówali doskoczyć do drązka (Tacy byli młodzi i mali, że nawet tego nie mogli dobrze zrobić :D) podsadzilismy ich z Gonzem i pomagaliśmy się podciągać. Potem robili to już sami i wydawało się, że są naprawdę szczęsliwi. My poszliśmy na drązki do dipów i tam ćwiczyliśmy, a oni po chwili do nas pryszli i pytali co tu można robić. Pokazaliśmy im dipy i prostowanie nóg do klatki piersiowej. Zaczęli z nami ćwiczyć. :P Gdy wracaliśmy na drążki znowu, to oni poszli z nami i jeden pytal się skąd jesteśmy i czy będziemy tu cześciej przychodzić bo oni też chcą z nami ćwiczyć. :D Okazało się, że mnei kojarzy bo mieszka na moim osiedu. :P Własnie ten co się pytał potem zrobił aż 5 podciągnieć! To było coś niesamowitego. Gdy przyszła jego mama i mówiła, że trzeba iść do domu, to on i jego koledzy chcieli z nami zostać i trenować dalej. :D To coś pięknego, że udało nam się w jakimś malutkim chociaż stopniu utworzyć w nich takie zafascynowanie i chęć do trenowania, i to niczym innym jak tylko robiąc swój własny trening! Dodam, że wszyscy przechodznie na nas patrzyli, czułem się po prostu anielsko. :D Dopiero teraz odkywam potencjał tego placu. Jest nie tylko pieknym miejscem dla nas czy tych "skateów", którzy jeżdzą do skateparku, ale również dla małych dzieci i starszych ludzi. Widok ich wszystkich zebranych w jednym miejscu i zafascynowanych urządzeniami, zafascynowanych naszym treningiem czy wszystkim co tam się znajduje po prostu napawał nas dumą i szczęściem. Liczę na więcej takich dni w moim życiu. :D To jest drugi wpis w którym opisuje to wydarzenie. Pierwszy mi zjadło i cięzko się zbierałem do napisania tego od nowa. xD Nie wyszło tak jak pierwowzór, ale no. :D P.S. Filmik Gonza zapewne pojawi się na dniach na forum, jak tylko mu wyśle i sobie tam przytnie. :P
-
Przyzwyczajenie ze strony "100pompek.pl"
- 7 odpowiedzi
-
- maksymalna
- iloâ¶ã¦
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Taa, dobrze prawicie. Dzisiaj może po prostu się nie wyspałem, cały dzieñ jestem taki niemrawy. :P Jutro się wyśpie myślę (o ile znów telefony nie obudzą ;p)
-
Najgorszy trening ever. Nawet go praktycznie nie było. Zasypiam pisząc tą wiadomość i tak samo zasypiałem podciągając się na drążku. Nie wiem co jest, spać mi się chce jak nigdy i przerwałem trening bo nie widze w tym sensu jak podciągam się i ziewam, a zaraz potem opieram głowe o ramie i śpie na stojąco xd ¯enada. Po prostu żenada.
-
Od jutra ruszam z treningiem. Zobaczę najpierw czy nic mi się dziać złego nie bedzie. To siedzenie i nic nie robienie mnie przytłacza.
-
A tam 20. 30 i będzei akurat :D a tak naprawdę to 10 zrobionych porządnie technicznie, z odpowiednim tempem i będzeisz umierał. :D
-
Powodzenia Zacny. :> Trzyamym za Ciebie kciuki i zrób sobie dziennik to bedziemy nadzorować Twoje postępy i pewnie się ktoś znajdzie do pomocy w razie potrzeby. :D
-
Dodam coś od siebei, bo wlaśnie natrafiłem na ciekawy artykuł i pomyślałem odrazu o Tobie. W gwoli ścisłości - nie zaczytywałem się w to co pisaliście w tym temacie, więc w zasadzie ryzykuje, że wstawie coś o czym było już wspominane. W każdym razie, proszę: http://potreningu.pl/artykuly/3109/jem-bardzo-duzo-a-moje-miesnie-nie-rosna--dlaczego/strona/1 Artykuł myslę, że daje do myslenia i nie jeden trenujący może się zastanowić nad przyjmowanymi posiłkami.
-
No ja tak robiłem Karamba. Podciągałem się może po 3-5 razy na serie, robiłem trzy serie. Tak spokojnie, bez szarpania. Jak bolało mocniej to odpuszczałem i po pewnym czasie, podczas treningu klatki - przy robieniu pompek zauważyłem, ze już nie czuje tego bólu. Zacząłem się podciiągać normalnie i do dziś ból się nie odzywa.
-
Miałem cos podobnego. Też nie dawało mi spokoju w normalnych codziennych czynnościach. Kupiłem ściagacz, zaczałem robić tzw. "smarowanie gwintów" i nawet nie wiem kiedy przestało mnie boleć. Teraz już w ogóle łokiec nie przypomina mi o sobie.
-
No nie wiem Karamba. Ja to jak obejrze filmiki z Bar Brothers - np to to zaraz mnei aż rwie do treningów. :D
-
Jak ogarne oko to wpadaj do mnie i pokażemy tym leszczykom z miasta co to znaczy SW :D
-
Wczoraj i dziś odpoczywam, musicie mi wybaczyć. :P Wczorajszy regen był spowodowany tym, że wszystkie górne partie mięsni miałem w zakwasach i wieczorem poszedłem do klubu, więc wiedzac, że wyląduje tam tak czy siak, nie widziałem sensu ćwiczyc. Dzisiaj odpoczywam ale z tego powodu, że jak wczoraj wracałem do domu to pier**** się w znak. Ale tak jak nigdy w życiu. xd Brew sobie rozciąłem i ból się nasila gdy się schylam, więc postanowiłem, że odpoczne i dojde do siebie. :D Nie chce sobie czegoś zrobić przez głupi incydent ze znakiem drogowym.
-
Musze tylko dorwać kogoś kto mi zrobi. Mam nagrane, ale nic nie widać dobrze na nich.
-
Trening HS i zabawy z FL dzisiaj poszły. :D Nagrywałem wszystko i mam nagrane, jak prawie się wywaliłem na zęby przy próbie HS haha. Bo robie w korytarzu zawsze, przed drzwiami wyjsciwoymi i zazwyczaj jestem strasznie blisko do nich przybliżony, że wr azie czego moge się nogami wspomóc jakbym leciał czy cos. tym razem pomyślałem żeby się barzdiej odsunąć i starać się zrobić bez żadnej pomocy. No tak, spoko, tylko zapomniałem o tym, że nie mam za sobą drzwi i wybiłem się za mocno xd a w korytarzy mało miejsca to nie miałem jak się obrócić i prawie na zęby poleciałem. :P Tak to HS push ups, muay thai push ups, frog stand Potem FL. Cudowałem jak tu narkęcić zeby było dobrze... Mam 3 nagrania, każde z innej strony. Jedno z pleców, drugie od przodu na ukos i trecie całkowicei od przodu. NA żadnym nie widać dokładnie czy dobrze to robie czy nie xD Może wrzuce potem jedno ZDJ. Robiłem na jedną nogę i wydaje mi sie, że wychodziło całkiem całkiem. Tylko teraz dopracować żeby ręcę mieć proste i myślę, że będzie dobrze. Nie mialem teraz problemów z trzymaniem prsotego tułowia więc jest progres. Chciałem też core zrobić, ale jak zacząłem czuć ból ostry po wczorajszych kółkach to odpuściłem. Autentycznie, nie dałem rady zrobić nawet 2 razy tego ćwiczenia bo myślałem, że się zesram. :P Dośc długo mi trening zajał i cieszę się z tego. Porównałem sobie obecne kaptury do dawnieeejszych, gdzieś z... pa¼dziernika to jest wielka zmiana. W ogóle barki mi fajnie ewoulowały i te kapturki też nawet wyglądają cacy. Podoba mi się. :P
-
Haha, bo pierwotnie nick miałem "Reidara", ale że koñcówka "A" w Polsce kojarzy się z kobietami i raz jak grałem w WoW'a to koleś myślał, że jestem laską (miałem kupe zabawy :P) to zmieniłem tu na "Reidar" żeby nie było nieporozumieñ. xD
-
No jak będę mógł to odrazu zaczynam biegać. :P
-
O nie¼le :D Ja FL ostatnio zrobiłem jak u GOnza byłem, zaskoczyło mnie to niesamowicei xD Z HS mam problem i FL też do szlifu. Dzisiaj jak się uda to własnie na tym się skupie.
-
£e panie. :D A jak Ci idzie HS i FL? Nasza dawna, bardzo dawna rywalizacja mi się odzywa w głowie czasami. ;p
-
Niestety Scy, nie mam drabinek nigdzie żeby to robić, ale kojarze o co Ci chodzi. Poczytam to, będę czytał mądrze nie martw się hah :D Aaa z tym bieganiem to nie biegałem ponad rok czasu bo mam zakaz od lekarza i jeszcze z półroku albo i ponad nawet biegać nie będę. Kondycja spadła i to niesamowicie, nie ma tu pola do dyskusji. :P No Gonzo dzięki temu treningowy wspólnemu. Muszę częściej je¼dzić do Ciebie.
-
Jasne, świetny pomysł. :> Za drugim, maxymalnie trzecim razem już ogarniesz ciężary myślę.
-
Pierwszy raz to nie ma się co dziwić. :D Z czasem znajdziesz swoje odpowednie obciążenia. Spróbuj może właśnie na początek pobawić się i sprawdzić ile jesteś w stanie wycisnąć? :P
-
DOBSZ. Zakoñzcony trening. Kurde, trochę mi zeszło i odkryłem nieciekawy fakt na swój temat, oraz poznałem mądra radę na przyszłość - rób core przed pompkami xD W efekcie nie dalem rady już na głowie nawet stanąć bo ręcę mi odmawiał posłuszeñswa. :P Pompki regularne 20/20 Pompki wąskie (diamentY) 12/12 Pompki nierówne 12/7 12/7 - nie polecam tych pompek (jedna reka na podwyzszeniu, w moim przypadku to była piłka) albo zmienić przedmiot do podwyższenia. To ćwiczenie morduje nadgarski, chyba je porzuce i poszukam zamiennika. Kółko na core. 5/4 Dobra rzecz. 1 raz to robiłem i fajnie czułem te mięśnie, chociaż wiem, że mało razy bo tylko 2 i marna ilość powtórzeñ, ale bede wdrążał to ćw przy innych treningach. Robiłem to niedokładnie, wiem. Nie dałem rady dojśc do samego koñca żeby być maksymalnie wyciągniętym, ale ej... to pierwszy raz, tak? :P Stanie na glowie i nogi do ziemi? Hell no! Rece mi odmowily posluszenstwa i nawet nie dalem rady stanac na glowie. Proste, skoñczyłem trening. W trakcie ćwiczeñ miałem przebieg krótki do sklepu po wode. Odkryłem tym samym, jak bardzo organizm się wymęcza gdy zaraz po ćwiczeniach idziesz biegać. Przez zalecenia lekarza przebiegłem tylko w jedna strone by nie zrobić krzywdy z kolanem, ale i tak już wiem, że testy do wojska gdzie musisz się podciągać, a zaraz idziesz biegać kilometr to będzie wielka męczarnia i obstawiam, że się porzygam po tym, ale co mi tam. :P Jeeeeszcze jedno... Kupiłem cisowianke, zwykle pije "¯ywiec zdrój". Ta 1 ma o wiele więcej minerałów i w zasadzie pierwszy raz w życiu miałem porównanie jak te wody różnią się smakiem. Więcej minerałów, niby powinno się takie pić, no nie? Ale jeśli chodzi o smak, to wolę tego ¯ywca. Jak nie trenuje, to rzuca mi się to na mózg. Wystarczy tydzieñ przerwy w treningach żebym nie mógł patrzeć w lustro. Dzisiaj tez to odkryłem i już nigdy nie mam zamiaru porzucać treningów, ale to tylko słowa. Sami ocenicie czy mi się udało. Długi wpis wyszedł xD Ale dawno nie pisałem, więc trzeba nadrobić. :P Miłego dnia, pozdrawiam! :D
-
No nie? hmm... Może i masz racje. Scy Ty ogarniasz co na core, we¼ no zapodaj. :D Nogi do ziemi w staniu na rękach, to takie... kółko? To z hantlem, nie wiem jak siędokładnie zwie. Leżenie na brzuchu i unoszenie ciała do góry. Co jeszcz by mozna? ;p
-
Noo... Dzisiaj go wymęcze. Nie znam zabardzo ćwiczeñ, ale te opady nóg w staniu na głowie zrobie chociaż. DF'a może, bo na lęd¼wie wchodzi hmm. Nie mam pomysłów.