szklanek23

Siła wtedy może wzrosnąc, ale wydaje mi się, że minimalnie, a reszta idzie w wytrzymałość. Poza tym zawsze można sprawdzić co się stanie. Nie polecam, przynajmniej na razie, bo nie wiem co się może stać, a gdy wyprobuje, to wtedy dam znać, czy można wykonywać więcej serii;-). No chyba, że wykonujesz smarowanie gwintów. Wtedy mamy inną bajkę( kilkanaście serii w ciągu dnia);-)

12 kwiecie?: poranna zaprawa( pompki, podciagniecia, przysiady) Trening główny: - stanie na rękach ( 50/50/65) - mostek na głowie ( 3x18) - " żabki" ( 26/28/28) 13 kwiecie?: zaprawa poranna 1wszy trening: - polpomki( 3x38) - półpodciągnięcia ( 3x17) - zwis z drążka ( 3x60sec) - zwis nierówny ( 2x10sec( prawa i lewa strona)/ 2x 15) - polprzysiady ( 50/55/55) - wznosy lydek ( 4x40). A niebawem czas na kolejny trening;-).

Dobry jest domowy syrop z miodu, czosnku i cebuli;-). Polecam dużo spać i odpoczywać, a także dużo jeść. Ale najlepszym lekiem jest ziololecznictwo;-)

Wcale nie... Jeszcze za bym dostał w turban, za to, że mógłbym się obijac:-D. A i jeszcze wszyscy wiedzą, iż mi pomagasz dla dobra sprawy:-D Ale zaraz, zaraz muszę wypisać trening;-). 11 kwiecie?: poranna zaprawa: - polpompki ( 2x36) - półpodciągnięcia (2x16) - polprzysiady (2x50) 1-wszy trening: polpompki ( 3x36) półpodciągnięcia (3x16) zwis z drążka ( 60sec/60/55/60) polprzysiady ( 3x50) wznosy lydek ( 4x40) 2-gi trening: półpodciągnięcia ( 16/ 16/ 14) polpompki ( 36/ 36/ 30) polprzysiady (3x50).

Może to nie jest typowy zawodnik SW... Ale jako jeden z mistrzów kalisteniki może was zainteresować:D

Czemu nie:-D. Pod warunkiem, że będziesz się zwracał w dobrych intencjach, jak przełożony w wojsku, mój wychowawca czy starszy brat:-P. Nie po to bym się załamał, tylko zmusił się do działania i pracował nad sobą:-).

Czemu nie:-D. Pod warunkiem, że będziesz się zwracał w dobrych intencjach, jak przełożony w wojsku, mój wychowawca czy starszy brat:-P. Nie po to bym się załamał, tylko zmusił się do działania i pracował nad sobą:-).

Lepiej mów " do pompek zakuta pało! co tak słabo!", bo jeszcze w samozachwyt popadne;-). Ale dzięki:-)

10 Kwiecie?: poranna zaprawa: - polpompki( 34/30) - półpodciągnięcia ( 2x16) - polprzysiady (2x45) 1-wszy trening: stanie na rękach ( 70sec/80/85) - " żabki" ( 2x26) - mostek na głowie ( 16/16/18) stanie na głowie ( 120sec) stanie na lokciach i głowie przy ścianie ( 120) 2gi trening: - stanie na rękach ( 2 x80) - mostek na głowie ( 17/18) - " żabki" (2x26) - polprzysiady (3x 45) - wznosy lydek ( 4x40).

Był czas, że wydawało mi się, że coś może być nie tak, bo zakwasy mam, tylko gdy zaczynam coś ćwiczyć od nowa:-).

9 kwiecie?: 1wszy trening: -polpompki ( 34 x 3) -polprzysiady (45 x 3) -półpodciągnięcia ( 14x 3) - zwie z drążka ( 60sec. x 4) - wznosy lydek ( 40 x 4) 2gi trening: - polpompki ( 34x2, 30x1) - półpodciągnięcia ( 14x3) - polprzysiady ( 45 x3). Mam lipe, bo w ostatnich dwóch dniach spałem po 4 godz. Ale na diete nie narzekam:-)

Pavel Tsasouline ma niby dobrą książkę o treningu z odwaznikami silowymi;-) Niby, bo jej jeszcze nie przeczytałem:-). Muszę się Ciebie spytać o zakwasy;-). Dlaczego w tamtym roku, jak oczywiście byłem w formie i biegalem nawet po 16km moim szybkim tempem, to nie miałem zakwasow?

Plan na następny tydzie? ( uwzględniając dzisiaj): 1 dzie?: poranna zaprawa: -Pompki -Przysiady 1-wszy trening: -półpompki -półprzysiady -półpodciągnięcia -wznosy łydek -zwis z drążka 2-gi: -półprzysiady -półpodciągnięcia -półprzysiady 2 dzie?: poranna zaprawa: pompki podciągnięcia przysiady 1-wszy trening: -mostki na głowie -stanie na rękach -"żabki" + trening nóg 2-gi trening: -to co w pierwszym bez nóg 3 dzie?: to samo, co w pierwszym ( + podciągnięcia w porannej zaprawie) 4 dzie?: to samo, co w drugi 5 dzie?: to samo co w peirwszy i trzeci 6 dzie?: to samo, co w drugi i czwarty 7 dzie?: odpoczynek. Smarowanie gwintów będę wykonywał w weekendy:).

Szkoda, że musiałem cały czas robić i nie miałem kiedy gwintów smarować:-P. Znalazłem nawet tygodniowy czy dwutygodniowy:-). Mam dobrą motywację, bo inaczej mam u was lipe:-D. Rano przed pracą zdarzylem zrobić polpompki ( 3 x 32 pow) i polprzysiady ( 2x 45).

Będzie po pracy, albo jeśli nikt nie będzie miał nic przeciwko i patrzył się na mnie jakbym go okradł, to i w pracy:-). 07 kwiecie? był wolny. 08 kwiecie?: sg 5 razy ( żabki oraz mostki) nogi: - polprzysiady ( 45p. x 3s.) - wznosy lydek ( 40p x 4s.) główny: - stanie na rękach ( 2s x 70sec, 1x 60) - polpompki ( 3x 30) - zwis z drążka ( 4x 60).

Liczyłem, że powiesz coś bardziej ludzkiego np. " masz kurde balas zapamiętać, że jak nie zrobisz kursy, to w ryja wylapiesz":-D. Ale dzięki;-). I wracaj szybko do zdrowia:-)

Zapomniałem podziękować, więc teraz to robię:-). Wszyscy w Ciebie wierzymy. Jeśli sprobujesz, to masz duży respekt... A jeśli, nie to porządnie odpocznij i potrenuj kiedy będziesz miał moc:-)

Oby przyszło tyle szmalu, aby mi starczyło kasy, na kurs trenera osobistego bąd? fitness:-)

Oby przyszło tyle szmalu, aby mi starczyło kasy, na kurs trenera osobistego bąd? fitness:-)

Dzisiaj ko?czę plan na ten tydzie?:-). Od jutra robię poważną korekte ze względu na to, iż od jutra zaczynam pracować;-)

Ktoś mi powiedział " można być dobry we wszystkim, lecz lepiej być doskonały w jednym". Na razie idę w jakość ćwicze?, a nie ilość i myślę, że mi dobrze idzie:-).

Najważniejsze, że ćwicze, widzę w tym sens i dobrze się bawie:-). Kiedy będę miał problemy z progresem lub się wypale, wtedy pozostaje mi zmiana treningu lub sugestie kogoś madrzejszego ode mnie. Z pomocą waszego portalu ( za co jestem wdzięczny twórcą i użytkownikom) dowiaduje się coraz więcej. Chciałbym, aby mój trening, moje metody treningowe i filozofia sprawdzały się na dłuższą mete, bo wtedy kilka osób albo więcej niż kilka, które śledzą mój plan miałyby ciekawą alternatywę i być może pomoc;-). Nie ukladam planu na miesiąc, kwartał czy rok. Skupiam się raczej na chwili obecnej, aby się jak najbardziej delektować treningiem, który aktualnie wykonuje, każdym cwiczeniem, powtórzeniem, ruchem. Nie stawiam sobie też celów. No może oprócz dyscypliny treningowej i wycisku na treningu. Ale trochę krytyki nigdy nie zaszkodziło nikomu. Więc, jeśli zauwaze swe błędy, to je wychwyce i podziele się nimi. Bo nikt nie jest nieomylny:-).

E, tam głupoty gadasz:-D. W sumie to nigdy sam nie myślałem, że będę biegał więcej niż 5km, więc nie przekreslaj swoich płuc, ponieważ póki ich nie sprawdziłeś na poważnie, ponieważ nie wiesz jaki mogą mieć potencjał:-)

Pompki, brzuszki i plakanie do poduszki:-D. A na poważnie dobre książki treningowe ( najlepiej " skazany na trening") i bieganie:-)

Biegi na 10km tak.... Polmaratony? Cwiczac kalistenike jakoś nie straciłem formy biegowej, ale jednak musiałbym z 2 miechy poświęcić na to, by się porządnie przygotować. Fakt przebieglem wczoraj 15 kilosow, ale w w okolicach 1 godz 10-20 min, a rok temu dystans 16 km pokonywalem w pięćdziesiąt kilka minut. Więc zobaczymy:-). A Ty chcesz biec?;-)