Siemaneczko :D
Wtorkowy wpis czas zacząć, ale nie będę się dużo rozpisywał bo padam xD
Wczoraj był ostry trening. Najpierw 2 godzinki zabawy na drążkach, pierwszy raz w tym sezonie :D Pogoda piękna tylko błota za dużo, ale i tak było fajnie :D Po treningu na dworze dobiłem jeszcze tradycyjnie według planu plecy, biceps i brzuch :D
Dziś rano obudziłem się z takimi zakwasami jakich dawno nie miałem xd Ale nie ma lipy trzeba ćwiczyć dalej :D Na WFie basen (ledwo pływałem z tymi zakwasami), po zajęciach bieganko a teraz udało mi się wykrzesać jeszcze odrobinę siły na dobicie prostowników :D
Jestem strasznie zadowolony z tych dwóch dni :D Intensywnie było a zakwasy to najlepsza nagroda :D
Piona! :D