DZIENNIK ZIPOLI

[ZIPOLA]

Break-dance zaczynałam się uczyć bardzo dawno, wracałam do niego kilka razy i to były raczej takie epizody w życiu. Traktowałam to jako dobrą zabawę i czasem się jeszcze zdarzy iść na jakiś trening ale rzadko. I ze względu na to, że to były epizody a nie stałe treningi byłam zawsze początkująca  ale były też elementy, które mi się przydały w Street Workout np. robienie kilku fajnych rzeczy ze stania na głowie

[Dynloth]

A Pole Dance próbowałaś? Ja też miałem kiedyś iśc w planach ale jak zobaczyłem jak wyglądają treningi dla początkujących to mi się odechciało  

[ZIPOLA]

Ćwiczyłam pole dance, czasem sobie też dodaje jakieś ćwiczenia z tego tańca do swoich treningów 

A jak wyglądały te treningi dla początkujących? 

[Dynloth]

To było uczenie kroków w pozycji stojącej, tak jakby chodziło o załapanie tego flow ;D 

A mi zależało na nauce właśnie tych ciekawych i fajnych elementów żeby dodać do treningów SW

[ZIPOLA]

W break-dance tak właśnie jest, że dokąd nie umie się tych kroków (toprock) a potem jeszcze następnych kroków takich przy ziemi (footwork) to nie można przejść dalej. 

Kolejny etap to nauka różnych freezes i na końcu te najfajniejsze rzeczy tzw. power moves 

[Dynloth]

Dobry system, żeby jak najdłużej trzymać osoby trenujące, które będą zasilać budżet trenerów  

[ZIPOLA]

Coś w tym jest 

 

Ale takie zasady, że i tak trzeba to wszystko umieć jeśli ktoś myśli poważnie o tym tańcu 

[Dynloth]

No z drugiej strony to tak, racja

Ty robiłaś jakieś kursy dotyczące dietetyki?

[ZIPOLA]

Roczny kurs o nazwie ,,specjalista ds. żywienia'' i teraz jeszcze chodzę do 2-letniej szkoły na Naturopatie (dużo ma to wspólnego z żywieniem i zdrowiem)

[Dynloth]

No to tu mamy specjalistę w każdej dziedzinie

[ZIPOLA]

Jeszcze wszystkiego nie wiem jak już wspominałam  Ciągle się uczę czegoś nowego

[Dynloth]

Tak czy tak pewnie nie zagiąłbym Cię żadnym pytaniem

[ZIPOLA]

Może jednak znalazło by się coś czym mógłbyś mnie zagiąć bo w końcu też masz dużą wiedzę  Trzeba kiedyś sprawdzić.

[Dynloth]

Zrobimy sobie klasówki nawzajem

Z jakiej przyczyny był Twój pierwszy kontakt ze sportem? Jako początki  

[ZIPOLA]

Zaczęło się od wchodzenia na drzewa i skakania po drabinkach. I tak już zostało do dzisiaj  

A u Ciebie jak to się zaczęło?

[RaHHZ]

Sorrki że wam się tak wpierdzielam do rozmowy ;D

W sumie to kiedyś każdy wchodził po drzewach. Jakbyś miała dzisiaj tyle lat co wtedy to by cie nazwali babochłopem i byś miała przejebane życie Teraz to nawet ci młodzi o płci męskiej boją się pobrudzić rączek. Kurła kiedyś to było ~ Gracjan Lat 17 ;D

[Dynloth]

15 minut temu, ZIPOLA napisał:

A u Ciebie jak to się zaczęło?

Od małego się biegało po lasach i wspinało gdzie się tylko dało, później podstawówka z naciskiem na wf i kilka lat później otworzony klub karate do którego dołączyłem i później nie było życia bez aktywności  

4 minuty temu, RaHHZ napisał:

Sorrki że wam się tak wpierdzielam do rozmowy ;D

W sumie to kiedyś każdy wchodził po drzewach. Jakbyś miała dzisiaj tyle lat co wtedy to by cie nazwali babochłopem i byś miała przejebane życie Teraz to nawet ci młodzi o płci męskiej boją się pobrudzić rączek. Kurła kiedyś to było ~ Gracjan Lat 17 ;D

Żadne wpierdzielam, to dziennik treningowy Zipoli - czyli temat otwarty dla wszystkich, ba może w zamian za Twoje wypowiedzi odezwie się w Twoim dzienniku

Ale co prawda to prawda, pokolenie tak 2010 rok w górę to już jest masakra straszna.. Ja to każdą wolną chwilę spędzałem na dworze czy w lesie (miałem spory las na przeciwko domu) a siedzieć w domu to była kara. A teraz mój chrześniak wiek 7 lat to albo biega w minecrafcie za jakimiś zwierzątkami lub w GTA V śmiga po polach na motocyklu

Dasz takiemu dzieciakowi telefon do ręki to wszystko na nim ogarnie, za moich czasów jak miałem pierwszy telefon jakiś sagem z wyświetlaczem podświetlanym pomarańczową diodą to już było coś - lans na całęgo  

A pomyślcie co będzie za 20-50 lat? 

[ZIPOLA]

RaHHZ dobrze, że tu wpadłeś, może będzie więcej osób do rozmowy I masz rację w tym co piszesz. Ogólnie to sporo młodszych roczników jest użytkownikami zamiast ludźmi i nie wiedzą co to znaczy skakać po trzepaku i drzewach, chodzić po opuszczonych budynkach, biegać po lesie, budować tamę z błota, które jest w kałuży lub zjeżdżać z górki na kartonie. Nie wiedzą co tracą  

 

Dynloth czyli od zawsze miałeś duszę sportowca i zacząłeś się rozwijać w tym kierunku

Ja też miałam cegło-fon z zielonym wyświetlaczem i dało się napisać tylko krótkie smsy a dzwoniło się mało bo minuta była za cenę śniadania ale i tak doceniałam ten telefon bo fajnie było go mieć 

[Dynloth]

Haha i to wykupowanie pakietów sms żeby można było popisać  Zawsze jak przypominam sobie przeszłość która jakoś tak szybko zleciała to mi się kojarzy taka nazwa fan pagea na FB "Kiedyś było jakoś fajniej"  No ale cóż pozostaje nam teraźniejszość i jedna niewiadoma w postaci przyszłości

No i te telefony jak upadały to nic im się nie działo Poza tym jakoś mało upadków miał te mniejsze telefony nie chciały tak spadać jak teraz te wielkie  

[ZIPOLA]

Te stare telefony to były niezniszczalne A jak weszły te pakiety z smsami za 1 grosz to był szał I ogólnie tamte czasy były o wiele lepsze i szkoda, że już ich nie ma

[Dynloth]

Dokładnie, podzielam Twoje zdanie.. No ale cóż my to przeżyliśmy i mamy super wspomnienia może dzisiejsze dzieciaki też będą wspominać za 20 lat że o kiedyś to się miało Galaxy s9+ i nosiło taką cegłę, a teraz założysz soczewkę i wszystko masz

[Quake]

Stare fajne czasy były i nie wrócą za to przyszłość czeka na nas na pewno. Może jeszcze się dużo wydarzyć

[RaHHZ]

Zaniedługo będzie tak że w dzień kardio to ludzie będą biegać na bieżniach niż na świeżym powietrzu... xD

[Dynloth]

I tak już tak jest

[ZIPOLA]

Są też przypadki, że ludzie specjalnie jadą autem do siłowni, żeby pochodzić sobie szybkim marszem po bieżni i wracają   i to nawet się zdarzało w piękną pogodę