Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 23.02.2019 w Odpowiedzi
-
2 punkty
-
Wydaje mi się, że za bardzo patrzysz kątem siebie Osoby z tych historii miały życie, którego same nie wybrały. Potem mogły coś z nim zrobic ale nie potrafiły. I rozwój osobisty był by dla nich niebezpieczny jakby się same za niego wzięły, skoro się tym interesujesz to powinieneś wiedzieć dlaczego Wiele jest osób, które miały takie życie, same nie są sobie w stanie poradzić. Są też osoby, ktore niby jakoś tam żyją, osiągają nawet sukcesy ale jednocześnie mają kompleksy, boją się różnych rzeczy itp. Np znam osobe, której od zawsze w domu mówili, że ma krzywe nogi, źle sprząta i kilka innych rzeczy jeszcze co sprawiało że buduje się poczucie niższości. Ta osoba i tak chciała lepszego życia, nawet poszła na studia ale jednocześnie była zagubiona na tyle, że nie umiała sobie poradzić sama. Tutaj też warto mieć mentora. I nie zawsze trzeba wielkich terapii i specjalnych psychologów. Czasem wystarczy osoba, która troszke bardziej się zna na różnych psycho-spolecznych rzeczach, żeby zrozumieć od środka dlaczego ta osoba akurat postępuje tak a nie inaczej, wytłumaczyć pewne sprawy, żeby budować nowe nawyki, popracowac nad zrozumieniem jak działa ego bo to jeden z ważniejszych elementów i wtedy można powoli ruszać dalej zmieniając różne rzeczy w życiu. Nie myśl tylko, że ja Cię krytykuje. Super, że piszesz różne ciekawe rzeczy na tym forum i lubię je czytać ale tutaj wyraziłam tylko swoje zdanie2 punkty
-
Nie chce negować Twojej wiedzy, ponieważ wnosisz nowe spostrzeżenia do dyskusji i bardzo szanuje Twoje opinie, a do tego sam wiem ile straciłem i tracę przez brak mentora, ale podane przykłady dotyczą kobiet, które prawdopodobnie miały niską samoocenę i wzorce osobowościowe wpojone we wczesnym dzieciństwie, do przepracowania z kompetentnym psychologiem, psychiatrą. Na dodatek zamiast poświęcić czas, by podwyższyć samoocenę, nauczyć się nawyków szczęścia i pogody ducha, kształtować na nowo swoją osobowość, wolały iść z prądem, tak jak programowanie społeczne im sugerowało. Stąd straciły czas na nieudane związki. Akt desperacji, czy próby ułożenia sobie życia przy drugiej osobie, okazały się bolesne, bo co można komuś dać, jeśli od zawsze ma się wpojone poczucie winy, niegodności, czy wstrętu? To mogło też przyciągnąć toksycznych partnerów, którzy również byli do nich podobni. W drugiej historii, miłość i szacunek mogła odebrać jako atak, coś nienormalnego. Prawo przyciągania mogło działać na ich niekorzyść. Poza tym ludzie nastawieni na rozwój, którzy są w kompletnej dupie właśnie w kryzysowych sytuacjach poszukują okazji, rozwiązań, możliwości do poprawy bytu, zmiany na lepsze. I wtedy takie osoby trafiają na mentora, albo grupę wsparcia. Czasami wystarczy zmienić otoczenie, wyzbyć się zgubnych nawyków i po prostu szukać, doświadczać, by się podnieść. Ostatecznie to od nas samych zależy, jak pokierujemy swoim życiem i co wybierzemy. Jesteśmy albo niewolnikami, albo władcami. Niewolnik się usprawiedliwia, spoczywa na laurach, władca pracuje, tworzy. I teraz pytania: -Czy potrzebowałem mentora, aby zacząć biegać, co ostatecznie skończyło się miłością do siebie samego i kalisteniki? -Czy ktoś mnie namawiał do szukania mądrych i przydatnych książek? -Czy potrzebowałem mentora, by wiedzieć, że narkotyki są złe i konsekwentnie ich odmawiać, mimo narażenia się na samotność i kpiny zdegenerowanego otoczenia? Nie. Wiedziałem też czego chcę. One widocznie nie, choć sam przez jakąś część swojego życia błądziłem we mgle. Często złe doświadczenia przygotowują miejsce pod dobre. Wystarczy wyciągnąć z nich lekcje i pokorę. Są też dużo bardziej przydatne od tych hedonistycznych:). Przykro mi. Sam miałem kolegę, który niestety też popełnił samobójstwo, przez negatywne zachowanie osób najbliższych, więc domyślam się co możesz czuć.2 punkty
-
Wspomnienia z obozu rozwojowego, o którym wspominałam w innym temacie Niektórzy to już chyba zauważyli, że jestem kursoholiczką Ale staram się też przekazywać tutaj trochę wiedzy z kursów Oczywiście nie wiem wszystkiego. Prawie za każdym razem na kolejnym kursie dowiaduje się czegoś czego jeszcze nie wiedziałam. Chyba, że idę drugi raz na ten sam kurs bo tak też już się zdarzało Niektorzy znajomi uważają, że to nie jest normalne Dlatego już nawet im nie wspominam gdzie mnie następnym razem poniesie I nie wszystkie te kursy są blisko mnie. Np. ten obóz był w Bieszczadach, inny jakiś kurs zrobili w Smardzewicach, czyli troszkę wyżej na mapie niż mieszkam, byłam też na zlocie osób, które się interesują rozwojem 40km za Szczecinem w jakiejś wiosce, w styczniu miałam byc w Warszawie na perswazji ale nie wyszło przez pierwsze kroki chorowania. Po za tym uwielbiam tripy ale obecnie nie mam na nie czasu. A czas na wypad do Warszawy znalazłam na siłę co i tak nie wyszło.2 punkty
-
Racja, niestety zapominamy często o takich przypadkach które niestety ale mają miejsce na świecie. Miłość potrafi bardzo zranić i owszem wtedy może pomóc tylko specjalista, mój kolega z liceum z ławki nikomu się nie zwierzył ze swojego problemu który go przerósł na tyle, że popełnił samobójstwo. Twoja wypowiedź świetnie wpasowuje się do tego tematu bo jest to punkt który nie został poruszony. Co do niebieskiego piórka to już Google mi wyszukuje info na ten temat Dziękuję bardzo za tak miłe słowa, jest to przeogromna motywacja dla mnie do dalszej pracy nad poszerzaniem warunków do tworzenia naszej rodziny Super przeczytac takie słowa uznania i docenienia2 punkty
-
1 punkt
-
W ostatnie dni nie treningowe jakis brak checi wpadal jedynie basenik i dzisiaj freestyle park.Od poniedzialku koniec ferii wiec mysle ze juz pocisne na pelnej.1 punkt
-
Atak personalny, czy krytykę, niekoniecznie kostruktywną, uznałbym w sytuacji, gdybyś próbowała mnie pojechać, że " jestem głupszy od buta", " piszę kompletne bzdury", " jestem kolejnym znafca", " mistrzem kitu pszczelego":D. Doceniam fakt, że wyrażasz swoje zdanie, co w tym wypadku doprowadziło, według mnie, do dyskusji, wyciągając na światło dzienne interesującą wymiane poglądów:). A jak wiadomo dyskusje bywają twórcze, owocne i zmuszają do myślenia. Sam wszystkiego nie wiem i mogę się, w pewnych kwestiach mylić. Tutaj mogę się czegoś więcej dowiedzieć, poszerzyć horyzont na dany temat. A idąc dalej, możemy nauczyć się szacunku i umiejętności akceptacji cudzych opinii:). Niekoniecznie;). Przypomniały mi się historie Stallone'a, czy Schwarzeneggera. Sly prawdopodobnie był pozbawiony mentora. Arnold miał utrudniania, ponieważ nikt w niego nie wierzyć i cały czas pokonywał trudności. Głównie dzięki ciężkiej pracy i samozaparciu. Stąd wysnułem wniosek, że najpierw my sami musimy sprowokować wewnętrzny pretekst do zmiany, działania, pracy nad sobą. Choć później na pewno nie zaszkodzi otoczenie się mocną grupą wsparcia. Sam nikt jeszcze nie podbił świata. Tu się zgodzę. Rozwój osobisty jest często ściemą; bardzo ciężko się zmienić. Niebezpieczny, jeśli ktoś postawi na dobre samopoczucie, spoglądając na odległy cel, a nie proces, czy lepsze poznanie siebie, doświadczając i cierpliwie się ucząc. Wtedy taką osobę czeka jedynie rozczarowanie. A to poprowadziłoby wspomniane przykłady pod jeszcze większy autosabotaż. Albo po prostu źle wykorzystałyby zdobytą wiedze, umiejętności. O nawykach pisałem i tutaj myślimy tak samo. Moja propozycja zmiany otoczenia, może się równać Twojej koncepcji empirycznej osoby, która wskaże właściwy kierunek. Dlaczego? Zmieniając otoczenie, można trafić właśnie na taką osobę. Ale tutaj znowu trzeba chcieć, sprowokować trochę los. Jay Maryniak, gwiazda fitness, sam chciał porzucić narkotyki. Ostatecznie porzucił i nakierował się na sport. Oczywiście, że żadna pasja, pieniądze, żona/mąż, dzieci, samochód, nie dadzą szczęścia. Po pierwsze są to czynniki zewnętrzne, a po drugie szczęście jest w nas, jest rzeczą, której można się nauczyć. Stąd pisałem wcześniej o trenowaniu nawyków szczęścia, pogody ducha i poprawie samooceny. Co z tego, że zda studia, jak nadal nie będzie potrafiła siebie kochać? Może Ci ludzie boją się zaufać sobie, wyjść ze strefy komfortu i doświadczyć palety nowych przeżyć? Może świadomość samodzielności ich przytłacza? Powinniśmy umieć przyjąć zarówne te emocje, które są niby postrzegane za złe, jak i te dobre. Stwardnieć. I nie chodzi mi o większe mięśnie, czy nieugięty charakter, ale entuzjazm i optymizm, wypierające wewnętrzne demony i pesymizm. Ale z drugiej strony... Żyjemy w najbezpieczniejszych czasach w historii, gdzie dostęp do cennych informacji jest niegraniczony. Nasz prehistoryczny pradziad tego nie miał i na każdym kroku martwił się, aby go nie ukąsił jakiś wąż, nie wspominając o śmierci głodowej, albo każdym innym losowym zagrożeniu. Co najlepsze przetrwał i odkrywał mnóstwo wynalazków. Dlatego boli mnie trochę, dlaczego niektórzy tak łatwo potrafią dać się zdefiniować i później przypinają do siebie taką łatkę, zamiast samemu próbować i szukać sposobu, osoby, aby ujarzmić ego, czy tam wewnętrznego dzieciaki i panować nad swoim życiem, wyborami. Nazwy mogą się różnić, ale chodzi o to samo.1 punkt
-
Pompki z rekoma szeroko 22/22/24 pompki diamentowe 20/22/24 heel touches 20/22/24 crunch kicks 16/18/20 nachwyt szeroki 8/10/8 (+2) podchwyt na szerokosc barków 8/8/5(+3) pompki rece przy biodrach 16/18/15(+3) barki zwisy 12/12/14 Progres czuje napewno w ilosci powtorzen , w sile ciezko mi to ocenic xD Ale napewno też cos tam podskoczyło. Niedługo zrobie maksy . Odpoczne jakos 2-3 dni i zrobie w jeden dzien maksy w z wszystkiego.1 punkt
-
Nie w moim wypadku:D. Plecy i tułów mam dużo silniejsze od rąk:D. W dzisiejszym treningu padł mój osobisty rekord w pompkach na poręczach:). Lewy bark jest w coraz lepszym stanie. Trochę jeszcze strzela, ale nie doskiewra przy podciąganiu lub swobodnym zwisie:).1 punkt
-
Na pewno takie przygotowanie podnosi pewność siebie, choćby dlatego, że wiesz, czego możesz się spodziewać i jest małe prawdopodobieństwo wytrącenia z równowagi, poprzez element zaskoczenia:D1 punkt
-
Myślę, że jeśli wytestujesz plan w praktyce, to momentalnie ukaże Ci się klarowny obraz, na czym będziesz musiał się skupić:). Resztę dostosujesz pod obecną formę i oczekiwania:).1 punkt
-
1 punkt
-
Przysiad z wykrokiem +10 kg 16/18/18 - 16/18/18 Przysiad na jednej nodze(negatywy) 10/10/12 - 10/10/10 Wspiecia na palce +10 kg 20/20/22 - 20/20/22 Pompki z rękoma szeroko 16/18/20 - 16/18/18 Pompki diamentowe 12/12/14 - 10/10/10 Dipy 8/10/10 - 8/8/8 Podciaganie nachwytem szeroko 6/6/8 - 6/6/6 Podciaganie podchwytem zamkniętym 6/6/6 - 6/5/5 Podciaganie podchwytem na szerokość barków 4/4/6 - 4/4/4 Pompki z rękoma przy biodrach 10/10/12 - 10/10/10 Hindu pushups 8/10/10 - 8/10/10 Podciaganie na ręcznikach 3/3/5 - 3/3/3 Brzuszki do pozycji V 14/14/16 - 14/14/14 Podciaganie zgiętych nóg do klatki piersiowej 10/10/12 - 10/10/10 Crunch kicks 8/8/10 - 12/12/15 Na koniec 20 minut biegu1 punkt
-
Dokładnie, dzisiaj powtórzyłem ten sam planik, który trzasnąłem w czwartek. Od poniedziałku zaczynam, niestety dostałem plan z uczelni i jest słabo, kończę o 18 często więc trzeba się bedzie dobrze zorganizować z treningami i z dietą. Co do supli planuje wprowadzić long jack extract w celu podniesienia testosteronu, wymieniam ashwagande na różeniec górski, kurkumina idzie póki co out, wejdzie forskolina jeszcze oprócz tego na jelita dodatkowo colostrum dobrej jakości, sacharomyces boulardi.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
No dobra stwierdziłem że zaczynam trenować troszkę normalniej już więc czas na ułożenie planu treningowego. Potrenuje tak z miesiąc żeby się rozruszać i po miesiącu zobaczymy jak będzie z progresem, albo przedłużę o kolejny miesiąc lub zmienię plan. Mam dylemat jaką metodę obrać i na czym się skupić w tym że planie. Myślę że zrobię jeden plan na razie który będzie wałkowany przez miesiąc Dieta będzie stosowana za miesiąc jak już będę się sam poruszał w pełni żeby skoczyć po zakupy i sobie wszystko ogarniać Plan Treningowy: Tuck Frontlever 9s/9s/10s Tuck Planch 10s/12s/14s Podciąganie w Tuck Frontlever 4/5/6 Pompki w Tuck Planch 5/6/7 Podciąganie podchwytem 7/8/9 Pompki tradycyjne 18/19/20 Podciąganie nachwytem szeroko 6/7/8 Pompki diamentowe 17/18/19 Brzuszki do pozycji V 12/13/14 Supermany 20/21/22 Crunch Kicks 20/21/22 Do tego jak sobie przyniosę poręcze to dojdą dipsy i korean dipsy. Dodam że mój ostatni trening a wręcz jego połowa bo złamanie nogi mi go przerwało był 10 grudnia, od tego czasu tylko leżałem w łóżku więc plan ułożyłem w ciemno można powiedzieć jako szablon, dziś się wszystko okaże podczas treningu1 punkt
-
1 punkt
-
SOBOTA :(KLATKA+TRICEPS+ABS) Pompki z rękoma szeroko 12/14/16 zrobiony komplet Pompki diamentowe 12/12/14 zrobiony komplet Pompki z nogami na podwyższeniu 10/12/12 zrobiony komplet Dipsy 8/10/10 zrobione: 7/8/10 Pompki na kostkach 10/10/12 zrobiony komplet Brzuszki do pozycji V 12/12/14 zrobiony komplet Wznosy kolan do klatki piersiowej 12/14/16 zrobiony komplet Mostek(plank) 50s/55s/60s zrobiony komplet Wczoraj na sali robilismy bardzo duzo pompek, dzieku czemu dzisiaj rano moglem wykonac plan w calosci ( poza dipami). Jestem pewien, ze jesli wczoraj ilosc pompek byłaby marginalna, to dzisiaj nie dalbym rady. Jakos dziala to tak, ze jesli nie robie pompek powiedzmy 3 dni, to pozniej jestem w nich slabszy itd. Gdybym jutro mial zrobic ten sam trening, to bankowo poszłoby mi podobnie, a na pewno nie gorzej.1 punkt
-
1 punkt
-
Musi tak iść dalej, siła musi iść do przodu i mięśnie muszą zyskać na obwodzie wtedy będzie bajeczka1 punkt
-
Dokładnie, jeśli ból się powtórzy, będę musiał dokładnie prześledzić cały trening co robię nie tak i co może na to wpływać I prawda, wszedł dobrze, oby tak szło dalej1 punkt
-
Będzie dobrze, grunt żeby się nie powtarzał ten ból bo szkoda stawu łokciowego No to trening wszedł dobrze skoro czułeś plecy1 punkt
-
Nie wiem, możliwe, choć starałem się nie prostować ręki, by biceps cały czas pracował. Może gdy już byłem zmęczony to przestałem do tego przykładać uwagi i teraz tak jest Rozmasuję sobie to i zobaczymy jak będzie następnego dnia1 punkt
-
1 punkt
-
Wybaczcie, że nic nie pisałem, aczkolwiek wczoraj miała urodziny moja kobieta i nie miałem czasu Jeśli chodzi o trening - wszystko zrobione, gdy robiłem bicepsy o udo w siedzeniu, normalnie robię 10kg/7,5, a tu robiłem 5kg i na ostatnich powtórzeniach z każdej serii miałem ogromne problemy, żeby dokończyć, ale wszystko zrobione Po treningu strasznie mocno czułem górę pleców, lędźwie, a co do bicepsów, to były kompletnie wyczerpane już Dziś czuję tylko lekko górę pleców, a jeśli chodzi o bicepsy to cholernie bolą mnie zgięcia łokci i właśnie początek bicepsów w tym miejscu1 punkt
-
Super masz co powiesić na ścianie Fajnie tak mi zawsze w szkole mówiono że kursów nigdy niezawiele1 punkt
-
Czyli to faktyczne pomaga ja znalazłem na Youtube jakiegoś faceta który odpłatnie szkoli kandydatów do policji żeby zdali za pierwszym razem i w większości tak się dzieje1 punkt
-
Prawda jest taka że my mamy dużo lepsze sytuacje i nie musimy o tym wszystkim myśleć pod presją otoczenia. Kto wie ile by nam zostało rozsądku w takiej kryzysowej sytuacji.1 punkt
-
Zapomniałem o fladze ludzkiej:). To oznacza, że będę miał z kim rywalizować:D. A na poważnie, zawsze będziemy mogli wymieniać się niuansami, przy nauce tych samych elementów:). 20190212_170620.mp4 Teraz nie mam wyboru. Trzeba będzie utrwalić systematyczność i zmontować nowe nagrania;). A to są moje dokanania w podciąganiu na jedną rękę:) 20190212_170620.mp41 punkt
-
Dlatego opłaca się mieć odpowiednie znajomości:D. Po oblaniu testów, znajomy policjant, u którego remontowałem w tamtym czasie dom, zaproponawał mi kontakt z psychologiem, który by mnie odpowiednio przygotował, do następnego terminu:P1 punkt
-
No to fajne elementy wybrałeś Sam się pewnie będę musiał uczyć od nowa niektórych elementów ;o Chętnie będę obserwował Twoje postępy również w technikach1 punkt
-
Bez przygotowania tak z marszu to może być dzieżko zaliczyć taki test za pierwszym razem ;d1 punkt
-
Myślę, że front level jest za jakiś czas do rozważenia:). Tuck front level udało mi się kiedyś utrzymać pół minuty, a przejście i utrzymanie kolejnych kilkunastu sekund flat back front level też mi się udało:). I przede wszystkim stanie na rękach:)1 punkt
-
Najlepsi są ludzie neurotyczni, bez empatii... Mają problemy z odczuwaniem jakichkolwiek emocji, przez co są zdolni do brawurowych misji. Teraz wymyślam sytuacje, ale odwaga, przy ratowaniu jakiegoś płonącego budynku, albo niebezpieczna szarża, w kierunku napastnika, zachowując spokój i opanowanie, gdzie sam bym pewnie miał majty do wymiany, są mile widziana w służbach mundurowych. Przypuszczam, że łatwiej mogą się wyuczyć pewnych odruchów, nawyków. Stąd po pierwszych oblanych psychotestach na szkolenie przygotowawcze żartowałem, iż do wojska przyjmują samych psycholii, co oczywiście było stwierdzeniem na wyrost, oraz próbą usprawiedliwienia porażki:D1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Tyle tu motywacji a ja napiszę troszkę bardziej brutalnie Najwyżej pójdzie do kasowania Dodam najpierw punkt od siebie i w nim wszystko wyjaśnię 9. Wprowadzenie przed automotywacją. Mentor, przewodnik który pomoże wskazać drogę w życiu Interesując się psychologią i życiem psycho-społecznym widziałam osoby, które nie potrafią się same zmotywować w żaden sposób. Przez to jakie miały życie. Podam przykłady: - Poznałam kiedyś kobietę, która trafiła do szpitala psychiatrycznego po zakończeniu związku. Całkowicie się załamała i w żaden sposób nie była w stanie się sama zmotywować. Potrzebowała mentora, który pomoże skasować jej złe wspomnienia i pomoże od początku budować nowe życie. Dopiero kiedy wyrzuci się wszystko złe z życia jest się w stanie samemu motywować. Jak ktoś się tak załamie jak ta kobieta to ma się ochotę tylko położyć i umrzeć zapominając co to motywacja. Dlatego mentor w tej kwestii jest tak ważny. - Znałam kiedyś dziewczynę, której mama się rozwiodła jak była mała, poznała sobie nowego męża, wprowadziła się do niego i miała z nim dwójkę dzieci. Przez to ta dziewczyna była tylko piątym kołem u wozu, mało ważna, dodatek który trzeba przechować skoro matka już ją wzięła ze sobą. Była też zawsze gnojona, zaniedbana i przez to zaniedbanie tak jej się zepsuły zęby, że musiała 2 usunąć jedną jedynkę i jedną dwójkę mając 17 lat przez co jeszcze bardziej była wyzywana. Co do sytuacji w domu to matka ze swoim chłopem pili, przepijali też jej alimenty. Jak już dorosła i miała w końcu stały związek przyszedł czas na ślub. Poznała faceta, który ją szanował ale się okazało, że ślub był pomyłką bo ona go nie kochała. Jakoś podświadomie chciała mieć tylko schron i znalazła sobie taki bunkier, w którym było bezpiecznie ale nie było miłości i wszystko się rozpadło. Takiej osobie też jest potrzebny mentor, który ją pokieruje na właściwy tor, również skasuje wszystko co złe i sprawi, że nie będzie taka zagubiona, dopiero po takich procesach automotywacja może zacząć działać - Poznałam też młodą dziewczynę, która nie miała rodziców (nie wiem co się stało) i przejechała przez pół kraju za chłopakiem gdzie związek okazał się pomyłką a ona została sama z dwójką dzieci. W wieku 22 lat jedno z dzieci miało już 5 latek. Czasem się zdarzało, że rodzice tego chłopaka pomagali w pilnowaniu dzieci, jak ona szła do pracy, żeby zarobić na te dzieci i zapłacenie wynajmu mieszkania. Wyglądało to tak jakby przez swoją jakąś przeszłość potrzebowała miłości bardziej niż inni i przez to też się pogubiła przez co jej historia tak wygląda. W takiej sytuacji też ciężko o automotywacje Historie niektórych osób potrafią wstrząsnąć. Automotywacja wtedy jest wyłączona jak wyładowany telefon, nie da się go włączyć bez naładowania. I trzeba mu pomóc bo sam się nie podłączy do ładowarki, żeby zacząć działać Dlatego tak przy okazji doceniajcie swoje życie nawet jak się coś złego stanie bo to ,,złe'' jest tylko na chwilę a potem znika i za rok o tej samej porze czasem już się nawet nie pamięta, że to się wydarzyło Co do punktu o wizualizacji to dodam coś jeszcze od siebie. Jest taka metoda i jednocześnie ćwiczenie związane z prawem przyciągania. Czyli trenuje się prawo przyciągania/wizualizację tak jak mięśnie na treningu. Metoda z niebieskim piórkiem. Robi się odpowiednie kroki, po których znajduje się niebieskie piórko (trudne do zdobycia) Przyciąga się je i już Jak się uda tego nauczyć to potem można przyciągnąć więcej. Może ktoś to już zna? Szczegóły na temat tej metody można znaleźć w internecie lub w grupie na fejsie, która się nazywa: Prawo Przyciągania https://web.facebook.com/groups/114074781941469/ Dynloth dzięki za wyróżnienie w punkcie 6. Ja uważam, że Ty jesteś dla tego forum wielką motywacją - jesteś założycielem tej rodziny, - jesteś otwarty na pomoc dla innych, - pomogłeś też wielu osobom spełnić swoje cele treningowe, - wspierasz cały czas, - wykazujesz się cierpliwością Ogólnie jesteś takim mentorem, którego wiele osób potrzebuje i doskonale się sprawdzasz w tej roli1 punkt
-
Czujesz progres? @krylus gratulacje! Twój Dziennik Treningowy osiągnął pierwszy próg w ilości postów - ponad 100. W związku z czym do Twojego profilu zostaje przypięte odznaczenie za aktywne prowadzenie dziennika1 punkt
-
1 punkt
-
Aplikacja Endomondo chyba by się sprawdziła. Ja jej nie używam bo nie biegam, ale dużo osób stosuje i tam właśnie zaznacza trasę którą się biegło na mapie Google i liczy dystans i czas Zakwasy?1 punkt