PONIEDZIAŁEK:(KLATKA+TRICEPS)
Pompki z rękoma szeroko 5/5/5/5/5
Zrobione : 5/5/5/5/5
Pompki diamentowe 5/5/5/5/5
Zrobione : Tak jak przewidywałem, podczas schodzenia w dół w pewnym momencie spadam, nie jestem pewien czy to przez technikę, ale najpewniej przez to, że trica to ja nie mam :c W zamian za to zrobiłem po prostu klasyczne 5/5/5/5/5
Pompki z nogami na podwyższeniu 5/5/5/5/5
Zrobione : 5/4+1/4+1/3/0 - ostatnia seria, ręce jak z waty
Dipsy max/max/max/max/max
Zrobione : 4-5 powolnych opuszczeń po 4 serie, głównie starałem się schodzić jak najwolniej zachowując odpowiednią pozycję od strony technicznej.
Pompki na kostkach 5/5/5/5/5
Zrobione : No i tutaj to samo co z diamentowymi/na piłce. Na dół zejdzie, ale podnieść to się nie podniesie. W zamian za to izometria, schodziłem na dół w pompce i trzymałem przez ~5 sekund, później próbując iść do góry, powtarzałem tak przez ponad 5 minut.
No i na końcu standardowo rozciąganie mięśni naramiennych i klatki.
W moim odczuciu jeden z bardziej męczących treningów z jakim się zmagałem, pomimo że nie zrobiłem go całego jak w planie. Wyczuwalny triceps oraz w mniejszym stopniu klatka. Pompki szerokie poszły dobrze, tzn, podczas ostatnich 2 serii było ciężko, ale obyło się bez jakiegoś wyginania czy innych dziwnych poz. Pompki diamentowe to jest coś co nadal sprawia mi problemy, myślę, że jest to wina głównie mojej ogólnej sprawności, ręce mam dość słabe, ale powoli się zmieniają bo po prostu to czuję i widzę, więc jestem dobrej myśli co do tego. Podczas pompek na podwyższeniu dało się we znaki zmęczenie rąk, ostatnia seria nie pozostawiła na mnie suchej nitki, zszedłem do dołu i próbowałem się podnieść ale nic z tego. Następnie dipsy, w których opuszczałem się starając się zachować odpowiednią pozycje. Co opuszczenie szło lepiej technicznie, teraz tylko wyrobić siłke żeby się podnieść i będzie świetnie. Pompki na kostkach zaliczają się do mojej grupy śmierci, razem z diamentowymi oraz na piłce. Ręce trzęsą się jak galarety, pomimo wyrecytowania całej łaciny nie udało się podciągnąć do góry. Nie wiem jak by to poszło gdybym robił je na początku, może może. Po tej walce postanowiłem zrobić izometrię.
Następnie rozciąganie. Szczerze, nie myślałem, że pójdzie mi lepiej, spodziewałem się tego po sobie i moich możliwościach, ale lecimy dalej